Adam Broński był synem kpt. Zdzisława Brońskiego "Uskoka", dowódcy oddziałów partyzanckich AK - WiN działających na terenie powiatów lubartowskiego i łęczyńskiego. "Uskok" zginął w maju 1949 r. w bunkrze otoczonym przez UB, nie chcąc się poddać rozerwał się granatem. Ukrywał pod prywatną stodołą rodziny Lisowskich w miejscowości Dąbrówka (obecnie Nowogród).
Adam Broński był zaangażowany w kultywowanie pamięci ojca i innych Żołnierzy Wyklętych. Wielokrotnie uczestniczył w uroczystościach im poświęconych, m.in. w 2009 r. odsłaniał pomnik "Uskoka" na cmentarzu parafialnym w Lubartowie. Uczestniczył też w uroczystościach w powiecie łęczyńskim.
Bunkier ojca rozwalony wybuchem
- Byłem w miejscu jego śmierci mając chyba trzy lata. Mama mnie tam zaprowadziła do gospodarstwa Lisowskich, gdzie stała jeszcze stodoła, stał budynek mieszkalny. To podwórko i te otoczenia, lasek w oddaleniu od wsi to była taka ostoja, gdzie w 1947 r. gdzie "Uskok" postanowił zbudować schron pod stodołą Katarzyny i Wiktora Lisowskich. Było to już rok od tego wydarzenia - wspominał w rozmowie ze "Wspólnotą" w 2014 r. Zapamiętał, że słoma w miejscu, w którym "Uskok" rozerwał się granatem ciągle była rozrzucona, nie posprzątana od chwili śmierci partyzanta.
Adam Broński mówił też o swojej matce Marii, jak poznała Zdzisława Brońskiego.
(...)
POZOSTAŁO 80 PROC. TEKSTU
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - LINK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.