Grupa WITA-MINA D działa przy GOK w Milejowie. W teledysku do piosenki „A wczora z wieczora” wystąpiły młode wokalistki z zespołu "WnieboGłosy". To nie przypadek, bo Justyna Abramik, wokalistka i saksofonistka grupy jest instruktorką w puchaczowskim GOK-u i już od dwóch lat prowadzi zespół „WnieboGłosy”.
Paula Dorożyńska, Martynka Haraszczuk, Asia Ludwikowska, Weronika Wojczuk i Martynka Styś zostały wystąpiły u boku zawodowych muzyków. Oto efekt:
Zespół Wita-mina D, od lewej stoją: Marcin "Bolo" Bolko - wokal, teksty, Robert Biały - gitara basowa, realizacja dźwięku, Justyna Abramik - wokal, saksofon altowy, teksty, Andrzej Barbachowski - perkusja, Darek Domański - trąbka, Wojtek Sochacki - puzon, Tomek Baczewski - klawisze. Na dole z gitarą: Janusz Michalewski
Artykuł o WITA-MINIE D, który ukazał się w tygodniku "Wspólnota"
Zespół z Milejowa na szczycie LubListy
Milejów: Członkowie zespołu Wita-mina D z Milejowa właśnie nagrywają swój pierwszy minialbum, tzw. epkę. Miejsce nagrań jest legendarne, bo w milejowskim Gminnym Ośrodku Kultury zaczynała Budka Suflera.
"Taką być legendą, jak była kiedyś Marilyn Monroe..." - śpiewa Justyna Abramik w pierwszym klipie zespołu Wita-mina D z Milejowa. Piosenka "Marilyn Monroe" z propozycji od razu awansowała na drugie miejsce listy przebojów Radia Lublin - LubListy. Później spadła na drugie, żeby 28 października objąć pierwsze miejsce. Głosowanie na stronie internetowej wciąż trwa, a zespół nie opuszcza pierwszej trójki.
Na co dzień Teatr Muzyczny, po godzinach reggae
Czarno-biały teledysk w stylu retro do utworu "Marilyn Monroe" powstał w Milejowie w piwnicy pod kwiaciarnią należącą do gitarzysty, a także w Gminnym Ośrodku Kultury.
To właśnie w GOK narodził się zespół Wita-mina D. Początkowo muzycy spotykali się tam, żeby pograć dla przyjemności. W kręgu znajomych ciężko było muzykom znaleźć wokalistę, więc dali ogłoszenie do Internetu. Wtedy zgłosił się Marcin "Bolo" Bolko - raper z Niedrzwicy Kościelnej i tak muzykowali wspólnie przez cztery lata.
- Później padła idea, że można by coś dalej zrobić z numerami, które stworzyliśmy. I tak pomału, pomału, z próby na próbę ćwiczyliśmy - mówi Wojtek Sochacki z Milejowa, który w zespole gra na puzonie. Na co dzień zarabia też na życie grając na tym instrumencie w lubelskim Teatrze Muzycznym. Do Wita-miny D sprowadził w lipcu tego roku swojego kolegę z pracy trębacza z Lublina Darka Domańskiego.
W tym samym czasie do grupy dołączyła wokalistka i saksofonistka Justyna Abramik z Bogdanki, która uczy muzyki w milejowskiej podstawówce, a także prowadzi zajęcia wokalne w miejscowym domu kultury (a także w Puchaczowie).
Milejowska "Marilyn Monroe" na LubLiście
Tak zawiązał się ośmioosobowy skład zespołu z sekcją dętą i dwiema osobami na wokalu. Grupa gra mieszankę kilku stylów muzycznych. - Każdy z nas słucha czegoś innego, ja na przykład tworzę muzykę reggae i rapową, Justyna robi fajny pop, namawia nas nawet do jazzu. Z naszej ósemki, trzy osoby są zawodowymi muzykami, reszta ma swoje biznesy lub pracuje na etatach. Z tej mieszanki różnych charakterów powstaje Wita-mina D - mówi "Bolo".
Raper miał wpływ na powstanie nazwy zespołu. - Pracuję w fabryce i miałem tam kiedyś takie trzy tygodnie, że w ogóle nie widziałem słońca. Powiedziałem wtedy chłopakom, że muszę jeść witaminę D, żeby po prostu jakoś prosperować. I wtedy wpadliśmy na pomysł takiej nazwy - opowiada.
Obecnie grupa ma już 10 autorskich utworów, a cztery z nich można znaleźć w serwisie. YouTube. Nagrywa utwory w milejowskim GOK-u, żeby wydać płytę z około siedmioma utworami, tzw. epkę. Muzycy cieszą się, że piosenka "Marylin Monroe" spodobała się słuchaczom Radia Lublin.
Tą kotarą przykrywał się Cugowski
- Ludzie słuchają nas w samochodzie czy w mieszkaniu i gdzieś to zainteresowanie rośnie. Słuchacze zadają sobie pytanie: "a skąd jest ta kapela". Liczymy na to, że może usłyszy nas ktoś wpływowy, to może gdzieś szerzej, dalej wypłyniemy - mówi Wojtek Sochacki. I pyta z uśmiechem: - Skoro Budka Suflera tutaj zaczynała i tak się wypromowali, więc może i nam się uda. Kto wie?
- Nasza muzyka nie jest taka typowo komercyjna, każdy utwór jest w jakiś sposób inny od siebie. Chcemy wypełnić niszę na rynku muzycznym - dodaje Justyna Abramik.
Czasy, kiedy w GOK pracował Romuald Lipko i swoje próby odbywała tutaj Budka Suflera pamięta basista Wita-miny D Robert Biały, który pracuje w milejowskim ośrodku kultury jako akustyk.
- Muzycy Budki tutaj spali, bo nie opłacało im się wracać na noc do Lublina. Jedną z tych kotar nawet Krzysztof Cugowski się przykrywał jak było mu zimno - wskazuje Robert Biały.
Kamil Kulig