W wyjazdowym meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze Motoru Lublin okazali się gorsi od Jagiellonii Białystok. Mistrzowie Polski wygrali 3:0, a żółto-biało-niebiescy od 41. minuty grali w dziesięciu po czerwonej kartce dla Sergiego Sampera. Po meczu trener lublinian wziął udział w konferencji prasowej.
- Serdeczne gratulacje dla Jagiellonii. Wygrał zespół, który stworzył więcej sytuacji i zamieniał te sytuacje na bramki. Zasłużone trzy punkty dla zespołu z Białegostoku. Jeśli chodzi o moją drużynę - w meczu z Koroną nie poznawałem zespołu, nie byliśmy tak płynni i można było przyczepić się o naszą grę ofensywną. Dzisiaj od początku meczu wyszliśmy dobrze, stworzyliśmy sytuację, które musisz zamieniać na bramki, kiedy grasz na stadionie mistrza Polski punktującego na poziomie 2,2 pkt na mecz u siebie. Mówię o sytuacji Piotrka Ceglarza po dośrodkowaniu i strzale Michała Króla po krótkim rogu. To były sytuacje, które powinniśmy zamienić na bramkę. Jagiellonia zrobiła to ze swoją drugą sytuacją. My próbowaliśmy narzucić swój rytm, a mecz był w miarę równy. Mieliśmy swoje fajne momenty - zaczął Stolarski.
- Czerwona kartka może nie ustawiła spotkania, ale spowodowała duże trudności w naszym pressingu i obronie. Jagiellonia charakteryzuje się tym, że dobrze operuje piłką i trudno jest jej piłkę zabrać. W dziesięciu to zadanie było jeszcze trudniejsze. Mój zespół zrobił wszystko, co mógł, żeby nawiązać walkę. Później straciliśmy bramkę na 0:2, mieliśmy sytuację na 1:2 - Piotrek Ceglarz miał okazję strzelić bramkę - niestety się nie udało. Później Jagiellonia dyktowała warunki. W grze 11 na 11 mój zespół wrócił do tego, co prezentował przez większość rundy jesiennej. Nie potwierdziliśmy tego bramką i to jest rzecz, nad którą musimy pracować. Jeśli gracz w ekstraklasie i przeciwko czołowej drużynie, musisz strzelić to, co masz. Nie zdobyliśmy ważnych punktów, ale szczególnie na pierwszej połowie opieramy myśl, by iść dalej. To druga porażka z rzędu, ale jesteśmy po dobrej serii i mam nadzieję, że zaraz do niej wrócimy - podsumował szkoleniowiec.
CZYTAJ TAKŻE: Zdecydowała pierwsza połowa. Piłkarki ręczne z wygraną
Kolejny mecz piłkarze Motoru rozegrają w poniedziałek 24 lutego o 19:00, a będzie to domowa rywalizacja z GKS-em Katowice. Przy okazji tego spotkania nastąpi oficjalne pożegnanie Rafała Króla, czyli legendy, która pożegnała się z zespołem w zimie i wzmocniła Stal Kraśnik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.