Koszykarze Startu wygrali dwa pierwsze mecze ćwierćfinałowe u siebie, a później przegrali jedno spotkanie na wyjeździe. Przed czwartym meczem byli jednak faworytami, bo do gry po urazie wracał Manu Lecomte, a w szeregach Czarnych kończącej sezon kontuzji doznał jeden z absolutnych liderów Alex Stein.
W pewnym momencie rywale prowadzili aż 26 punktami. W końcówce drugiej kwarty "Startowcom" udało się nieco przyspieszyć i wreszcie złapać rytm, a ciężar na siebie wzięli Tyran De Lattibeaudiere i Tevin Brown. Temu duetowi właściwie w pojedynkę udało odrobić stratę do przeciwników. Ekipa z Lublina wygrała drugą kwartę, ale na przerwę zeszła przy wyniku 46:28 na korzyść rywali.
Odrobienie takiej straty w finałowej kwarcie pozostawało właściwie w kategorii marzeń i to tych nie do spełnienia. Nikt z lublinian nie okazał się cudotwórcą, a miejscowa publiczność świętowała. Na otarcie łez kilka punktów dorzucił Brown, a kilka zbiórek Michał Krasuski i Roman Szymański. Finalnie czerwono-czarni przegrali , a wynik w serii to 2-2.
Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebny będzie piąty mecz w Lublinie, który zaplanowano na niedzielę 25 maja. Pozostaje liczyć, że koszykarze Startu do tej pory zdołają się obudzić i dadzą kibicom nieco więcej pozytywnych emocji. O to trudno nie będzie, bo takich w czwartkowy wieczór było naprawdę niewiele.
Icon Sea Czarni Słupsk - PGE Start Lublin 89:57 (29:7, 17:21, 25:21, 17:8)
Czarni: Sueing 25, Tomczak 16, Kocovic 11, Nowakowski 10, Jackson 9, Ford 8, Musiał 8, Czoska 2, Dziemba, Klocek, Mangjafić,
Start: Brown 18, De Lattibeaudiere 9, Drame 7, Williams 7, Lecomte 5, Krasuski 3, Pelczar 3, Ramey 3, Put 1, Szymański.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.