reklama
reklama

Legia Warszawa - Górnik Łęczna 2:1. Honorowy gol w końcówce (zdjęcia)

Opublikowano:
Autor:

Legia Warszawa - Górnik Łęczna 2:1. Honorowy gol w końcówce (zdjęcia) - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDwa razy Sergiusza Prusaka pokonał Nemanja Nikolić. W końcówce łęcznianie jednak zdobyli honorowego gola i byli bliscy wyrównania. - Mieliśmy dużo szczęścia - mówili po meczu legioniści. 
reklama

- Skuteczność musi być stuprocentowa, bo spodziewamy się, że sytuacji może nie być za dużo, ale na pewno je będziemy mieć - mówił przed meczem Grzegorz Bonin, pomocnik Górnika Łęczna. 

Jednak skuteczniejsi okazali się gospodarze, których dwa strzały zakończyły się zdobytym golem. Już w 4 min. "Wojskowi" wyprowadzili ładną akcję, Nikolić strzelał ze środka pola karnego i umieścił piłkę w siatce. 

Później było kilka nieudanych akcji gospodarzy, a zielono-czarni próbowali kontratakować. Jednak w 30 min. znów bezlitosny dla Górnika był Nikolić, któremu asystował Ondrej Duda. 

Niedługo przed końcem pierwszej połowy Sergiusz Prusak obronił trudne uderzenie Stojana Vranjesa z rzutu wolnego. 

W 70 minucie łęcznianie wykonywali kolejny rzut rożny i zrobiło się groźnie pod bramką legionistów. Po dośrodkowaniu w pole karne Radosław Pruchnik podał głową na dalszy słupek, niestety nikogo z zielono-czarnych tam nie było. Chwilę później Górnicy znów mieli rzut rożny. Było gorąco pod bramką Dusana Kuciaka, ale bramkarz Legii popisał się dobrą interwencją. 

W 81 minucie świetne podanie dostał Jakub Swierczok, który został sam na sam z goilkiperem Legii, jednak Kusiak obronił jego strzał. Bramkarza Legii łęcznianie pokonali siedem minut później. Leandro puścił piłkę lewą stroną po linii bocznej i dobiegł do niej tuż przy samym narożniku. Zdołał scentrować do Grzegorza Bonina, który główką zdobył gola, dzięki której zrobiło się nerwowo w końcówce.

O mały włos łęcznianie nie zdołaliby wyrównać, ale jakimś cudem legionistom udało się uninkąć straty bramki, mimo stuprocentowych szans Górnika. 

- Legia była dziś zdecydowanie dłużej w posiadaniu piłki, ale od 60. minuty zaczęliśmy grać lepiej. Stworzyliśmy kilka sytuacji, przy odrobinie szczęścia można było wywieźć stąd remis. Byłby to dla nas sukces. Cieszę się z tego, że z biegiem czasu wyglądaliśmy coraz lepiej - mówił na konferencji prasowej po meczu trener Górnika Łęczna, Jurij Szatałow.  

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama