Początek meczu był wyrównany, aż do 15 minuty, kiedy Tomasz Nowak przebiegł z piłką 20 metrów i oddał fenomenalny strzał z 17 metrów. Bramkarz przeciwnków był bez szans.
Niedługo potem do bramki Miedzi wpadła piłka uderzona przez Sebastiana Szałachowskiego, ale sędzia nie uznał gola z powodu wcześniejszego zagrania ręką Bartłomieja Niedzieli.
O mały włos Marcinowi Burkhardtowi udałoby się strzelić Górnikom bramkę do szatni. Burkhardt wykonywał rzut wolny z 35 metrów. To silne uderzenie Sergiusz Prusak wybił na róg – bramkarz Zielo-czarnych jeszcze kilka razy spisał się na medal.
W drugiej połowie Górnicy mieli kilka – niestety niewykorzystanych – okazji. W 55. minucie Maciej Szmatiuk przelobował bramkarza, ale niestety nie trafił do siatki, a w 67. minucie stuprocentowej okazji dla Górnika nie wykorzystał Arkadiusz Woźniak.
Dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem Tomasz Nowak wyprowadził piłkę na połowę przeciwnika i podał ją do Arkadiusza Woźniaka, który trafił do bramki przeciwnika i ustalił wynik na 2:0.
Po 24. kolejce Górnik jest liderem I ligi z trzypunktową przewagą nad GKS-em Bełchatów, który zajmuje drugie miejsce tabeli.