Kibice Ludwiniaka już niedługo będą mogli zgłosić się do klubu o refundację wizyt u kardiologa. Ich zawodnicy kolejne spotkanie nie pozwalają im nawet na moment oddechu. Tym razem jednak nie zaczęło się jak w poprzednich kolejkach. Początek zdecydowanie należał do przyjezdnych, którzy dobrze czuli się na boisku w Ostrowie Lubelskim.
Pierwszą szansę wykreował sobie Paweł Chochowski. Po zgraniu z prawego skrzydła od Jakuba Stankiewicza uderzył w górny róg bramki, ale golkiper miejscowych udaremnił jego próbę. Dalsze minuty to ciągła dominacja lidera i wydawało się, że trafienie jest kwestią czasu. Zanim jednak otworzył się wynik sędzia rozdał obydwu zespołom zaskakujące żółte kartki, które niepotrzebnie zaogniły wydarzenia boiskowe.
Pierwsze trafienie tego dnia należało do Chochowskiego. Po wrzutce z rzutu rożnego dobrze odnalazł się w polu karny. Jego strzał odbił jeszcze Parzyszek, ale był bezradny wobec dobitki i to przyjezdni wyszli na prowadzenie. W dalszych minutach Tajfun sporadycznie próbował się odgryzać, ale nie przynosiło to zamierzonego efektu i na przerwę obydwa zespoły zeszły przy jednobramkowym prowadzeniu "żółto-niebieskich".
Druga odsłona nie zmieniła obrazu gry. Na boisku rządził i dzielił jeden zespół. Po jednej z akcji ofensywnych rzut wolny wywalczył Hubert Kotowicz. Podszedł do niego Szymon Kociuba i strzałem pomiędzy zawodnikami stojącymi w murze podwyższył prowadzenie. Od tego momentu wydawało się, że w końcu bez niepotrzebnych nerwów ekipa z Ludwina wywiezie cenne trzy punkty. Nic bardziej mylnego, a wszystko to za sprawą drugiej żółtej kartki dla Piotra Romańczuka. Co ciekawe były to jedyne dwa faule tego zawodnika i zarówno pierwsze, jak i drugie napomnienie trzeba zaliczyć do kategorii kontrowersyjnych.
Przewaga liczebna nieszczególnie odmieniła losy meczu, a zespół Ludwiniaka dalej mógł szukać swoich szans w kontrach. To zmieniło się kiedy po bezsensownym faulu z boiska wyleciał Sebastian Świć. Grający z przewagą dwóch graczy Tajfun dostał wiatru w żagle w poszukiwaniu remisu. Po nieco przypadkowym dośrodkowaniu jeden z miejscowych dopadł do piłki i trafił na 1:2.
To było jednak maksimum na jakie było stać beniaminka i Ludwiniak wygrał po raz ósmy z rzędu, tym samym zachowując pozycję lidera. Co więcej swoje spotkania przegrali bezpośredni rywale - KS Ciecierzyn i Victoria Rybczewice, dzięki czemu już tylko Piaskovia Piaski ma na koncie tyle samo punktów co Ludwiniak. Najbliższy mecz właśnie z ekipą z Rybczewic w najbliższą niedzielę o godz. 14 na boisku w Ludwinie.
Tajfun Ostrów Lubelski - Ludwiniak Ludwin 1:2 (0:1)
Bramki: Paweł Chochowski, Szymon Kociuba
Skład: Paszkowski - P. Romańczuk, Jawidzyk, Macieńko, Różycki (60` Świć), D. Romańczuk (75` Szymaniak), Chochowski (75` Kałdunek), D. Lipski (80` Spaczyński), Kociuba (75` Pasieczny), Stankiewicz, Kotowicz
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.