Jak mówią działacze Gwarka, na kolejnych turniejach powtarzała się dziwna sytuacja. Przyjmowano zgłoszenia co najmniej jedenastu zawodników z Łęcznej do rozgrywek, a po przyjeździe na miejsce - wystawiano do walk maksymalnie czworo - pięcioro gwarkowiczów. Co ciekawe, każdy widział, że dotychczasowi przeciwnicy, z którymi nasi wygrywali - byli jednak obecni na hali. Czarę goryczy przelało skandaliczne zdarzenie podczas 9 edycji Grand Prix Małopolski, które miało miejsce w ostatni weekend w Łącku.
Wówczas Gwarek Łęczna plasował się na 3 pozycji drużynowo w klasyfikacji. - Gospodarze, nie wiedząc, jak powstrzymać silnych zawodników Gwarka bez wiedzy naszych trenerów wystawili nam przeciwników z innych, o wiele starszych kategorii wiekowych – mówi Urszula Wójcik z Gwarka Łęczna.
Działaczy Gwarka zdziwiła ogromna przewaga i tężyzna fizyczna przeciwników naszych młodziutkich sportowców. Poprosili o sprawdzenie książeczek sportowych wspomnianych rywali. - Nasza zawodniczka Natalia Niedobylska, rocznik 2001, za przeciwniczkę miała juniorkę Patrycję Joniec, urodzoną w 1998 roku zawodniczkę Kleofas Katowice. Dominik Dziurawiec, także kadet z rocznika 2000 boksował z juniorem z Tarnowa Kamilem Kurdziel urodzonym w 1999 roku – podaje przykłady Urszula Wójcik.
Po ujawnieniu rażących nieprawidłowości kierownik Gwarka błyskawicznie wycofał pozostałych naszych zawodników z walk i definitywne wycofanie się kluby z dalszych zmagań w ramach Międzynarodowego Grand Prix Małopolski.