W czwartek w godzinach wieczornych policjanci zostali powiadomieni o zaginięciu dwóch 13-letnich dziewczyn z gminy Spiczyn. Policjanci po rozpytaniu rodziców dziewczynek ustalili, że mogły się one udać do Warszawy, żeby spotkać się z poznanymi na wypoczynku letnim kolegami. Zabrały ze sobą telefony, dokumenty i niewielkie ilości pieniędzy. Rodzice wielokrotnie próbowali kontaktować się telefonicznie z córkami, lecz one nie odbierały telefonów.
W trakcie czynności poszukiwawczych jeden z funkcjonariuszy podjął próbę nawiązania kontaktu przez wiadomość SMS z jedną z zaginionych. Poinformował ją, że jest poszukiwana przez policję z Łęcznej i Lublina oraz że jej rodzice niepokoją się o nią. Zaginiona odpisała, że nie wie gdzie jest. W kolejnych wiadomościach poinformował ją, że chce jej pomóc. Po licznych próbach połączeń udało się mu nawiązać kontakt z dziewczynką, która bardzo pokrętnie opowiadała o swojej i jej koleżanki lokalizacji. Następnie w kolejnych wiadomościach poprosił by opisała miejsce, w którym się znajdują.
Policjant wpisał w wyszukiwarkę internetową wskazane przez dziewczynę miejsce i ustalił adres w Warszawie. Dziewczyny jednak nadal się przemieszczały po Warszawie.
Po pewnym czasie udało mu się ponownie nawiązać kontakt z dziewczynką, która stwierdziła, że ktoś za nimi idzie oraz że dalej nie wie gdzie są. Policjant ponownie poprosił o opowiedzenie co mają koło siebie. Kontakt z dziewczyną był bardzo trudny, odrzucała połączenia lecz policjant ciągle próbował nawiązać połączenie.
Gdy zaginiona odebrała kolejne połączenie z rozmowy wynikało, że w pobliżu ich znajduje się piekarnia. Poinformował ją. by udała się w jej kierunku, weszła do środka i przekazała telefon pracownikowi. W rozmowie z nim policjant ustalił dokładny adres.