Zakaz dotyczy zarówno wędkowania z łódki, jak i z brzegu. - Szkoda, bo to moje ulubione miejsce w okolicy do wędkowania. Tutaj łowi się ryby, których nie czuć mułem – mówi pan Henryk z Łęcznej, emerytowany górnik i zapalony wędkarz. Tak jak inni musiał zabrać łódkę, którą trzymał nad jeziorem Dratów, bo na jego teren weszli robotnicy.
Nie tylko naprawią fragment wału uszkodzony na wysokości kanału Wieprz-Krzna, ale też przebudują cały zbiornik. To pierwszy całościowy remont akwenu od czasu jego powstania w 1970 roku. – Prace remontowe będą polegały na przebudowie całego 5-kilometrowego wału okalającego zbiornik, a także na wyczyszczeniu akwenu i wydobyciu z jego dna mułu – informuje Aneta Lis, rzeczniczka wojewódzkiego zarządu melioracji i urządzeń wodnych w Lublinie, właściciel zbiornika.
Jezioro Dratów i jego okolice są teraz terenem budowy, po którym nie można się poruszać. Głębokość zbiornika która waha się w granicach 0,5-2,5 m, w czasie remontu obniży się co najmniej o metr. Część wody już została spuszczona, dlatego Polski Związek Wędkarski zabronił łowienia ryb nad tym zbiornikiem.
Na razie nie wiadomo, do kiedy PZW utrzyma zakaz łowienia ryb. Członkowie związku informują jedynie, że „być może będzie istniała możliwość odwołania zakazu wędkowania z brzegu, po ustabilizowaniu się poziomu wody na zbiorniku i technicznych możliwości wędkowania”.
Dratów pełni nie tylko funkcję rekreacyjną. – Dzięki remontowi grobli, zmniejszy się zagrożenie powodziowe, renowacja przyczyni się także do zwiększenia powierzchni użytkowej zbiornika, a także nawilgotnienia pobliskich terenów zielonych – tłumaczy Aneta Lis.
Inwestycja jest współfinansowana ze środków unijnych, pochłonie 15 milionów złotych. Zakończenie prac zaplanowano na koniec kwietnia 2015 roku.