Przeciwnicy zaostrzania prawa aborcyjnego, którzy wczoraj wzięli udział w Czarnym Marszu zaplanowali kolejne wydarzenie. W środę, 28 października o godz. 17 spod cmentarza parafialnego w Łęcznej wyruszy "spacer" w obronie praw kobiet.
Przypomnijmy, że protesty w cały kraju wywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że aborcja z powodu dużego prawdopodobieństwa trwałego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z Konstytucją RP. Taki wyrok TK zapadł w czwartek, 22 października.
Udział w dzisiejszym proteście zapowiedział były burmistrz Łęcznej, obecnie radny powiatowy Teodor Kosiarski. - To jest skandal! Nie wolno kobiet ubezwłasnowolniać. Dlaczego stary kawaler ma dyktować kobiecie, co ma robić. Kobieta tym się różni od zwierzęcia, że ma rozum i wolną wolę - mówi Teodor Kosiarski.
- Nikt z przyjemnością nie idzie na aborcję. Relacje matek, które wychowują nieuleczalnie chore dzieci są przerażające. Położenia tych kobiet nie zrozumieją ci, którzy tego nie przeżyli. Nie ma mojej zgody na to, żeby faceci decydowali za kobiety - dodaje były burmistrz.