W poniedziałek wieczorem w Jaszczowie policjanci z łęczyńskiej drogówki chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę chevroleta, który zlekceważył wydawane przez patrol sygnały dźwiękowe i świetlne.
- Funkcjonariusze od razu ruszyli za nim w pościg. Pirat drogowy ani myślał się zatrzymać. Został zatrzymany dopiero w Milejowie, kiedy jego samochód zakopał się na poboczu jezdni – relacjonuje kom. Michał Grzesiuk z policji w Łęcznej.
Okazało się, że za kierownicą siedział 42-letni mieszkaniec Milejowa. Policjanci zbadali jego stan trzeźwości. - Miał w organizmie miał blisko 0,4 promila alkoholu. Po sprawdzeniu go w policyjnych bazach danych ustalono, że kierowca miał już zatrzymane prawo jazdy – dodaje kom. Grzesiuk.
Od 1 czerwca 2017 roku zaostrzyły się przepisy i niezatrzymanie się do kontroli drogowej przestało być tylko wykroczeniem. 42-latek usłyszy zarzuty karne. Grozi mu nawet do pięciu lat więzienia.