W niedzielne popołudnie temperatura sięgała około 35 stopni. Mieszkanka Łęcznej robiła zakupy w markecie Makro przy ulicy Chemicznej w Lublinie. W szczelnie zamkniętym samochodzie zostawiła kilkuletnią córkę.
Dziewczynkę zauważył poseł Twojego Ruchu Marek Poznański. Dziecko było przypięte pasami do fotelika i miało zwieszoną głowę, nie reagowało na krzyki i uderzenia w szyby. Poseł postanowił więc wybić szybę w aucie. W tym samym czasie jego znajomy pobiegł do obsługi marketu, aby odnaleźć rodziców dziewczynki.
Mieszkanka Łęcznej została pouczona przez policjantów wezwnanych przez posła Poznańskiego. Obeszło się bez wzywania karetki, bo dziecko nie było odwodnione, nie prosiło o picie, stało na własnych nogach, nie miało wypieków.
Kobieta, która zostawiła dziecko w samochodzie tłumaczyła, że jadąc samochodem postanowiła "na chwilę" zajechać do marketu Makro, aby kupić jedną rzecz. Jej dziecko usnęło w samochodzie i matka nie chciała go wybudzać. Samochód postawiła w ocienionym miejscu.