Kasjerka Biedronki wyganiała ją ze sklepu, pytała, czyj to piesek i czy na kogoś czeka. Cały dzień próbowała wejść do środka i pracownicy sklepu musieli ją wyganiać.
Młoda mieszkanka Łęcznej kiedy zobaczyła proszące oczy suczki, zadzwoniła do mamy, powiedziała, że nie może jej zostawić i przyniosła do domu.
Teraz szuka stałego lub tymczasowego domu dla suczki.
Jeśli chcesz ją przygarnąć, napisz na Facebooku:
https://www.facebook.com/events/718521154883454/?ref=3&ref_newsfeed_story_type=regular