Jak już informowaliśmy, w czwartek w Łęcznej odbył się Błękitny Marsz organizowany przez przedszkole „Aniołek”. Celem wydarzenia jest uwrażliwienie mieszkańców na problem autyzmu.
Jako pierwszy na swoim specjalnym masywnym wózku jechał niepełnosprawny chłopiec - 4-letni Michałek prowadzony przez panią opiekunkę, czyli przedszkolną Ciocię. Maluchy wróciły do przedszkola o godz. 11.30. Wózek od tego czasu stał pod schodami prowadzącymi do „Aniołka”, mieszczącego się na terenie parafii pw. św. Magdaleny przy ul. Świętoduskiej w Łęcznej. Stał tam także, jak co dzień, zwykłe spacerówki.
Kiedy mama Michałka przyjechała po syna do przedszkola o godz. 15 okazało się, że wózka nie ma. Teraz nie może z chłopcem wyruszyć na dłuższe trasy, bo syn ma wiotkość mięśni i nie porusza się samodzielnie.
- Przejdzie jedynie mały kawałeczek, bo zaczął stawiać pierwsze kroki. Zwykle więc wózka nie brałam, tylko przechodził z samochodu do przedszkola z naszą pomocą, gdzie był podpierany przez panie. Dzisiaj miał wózek ze względu na udział w marszu – mówi mama Michałka.
- Bez wózka nie ma opcji, żeby wyjść z synkiem na dłuższy spacer, bo Michałek jest za duży na zwykłą spacerówkę – dodaje.
Był to pierwszy przypadek kradzieży w tym miejscu. Sprawą zajmuje się już policja, która będzie analizowała zapis z monitoringu należącego do parafii. Oko kamery obejmuje m. in. bramę wjazdową.
Wszelkie osoby, które mogą pomóc w odnalezieniu wózka proszone są o kontakt z mamą Michałka pod nr. tel. 665741507. Do kradzieży dosżło w godz. 11.30-15.
Wózek Umbrella. Cechy charakterystyczne: wózek praktycznie nowy, ma pompowane koła (w wersji podstawowej są piankowe), nie miał daszku, kolor szaro-granatowy.