reklama

Mieszkańcy Ziółkowa: Nie chcemy linii wysokiego napięcia pod domami

Opublikowano:
Autor:

Mieszkańcy Ziółkowa: Nie chcemy linii wysokiego napięcia pod domami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSpiczyn: Radni poparli wolę mieszkańców, którzy nie zgadzają się z nowym przebiegiem linii wysokiego napięcia 400 kV i zastopowali działania inwestora Spółki PSE. - Chcemy oddalenia linii od naszych domów - wnoszą mieszkańcy. 

Wyrażamy sprzeciw! 

Inwestycje realizują Polskie Sieci Elektroenergetyczne, będące operatorem systemu przesyłowego energii elektrycznej w Polsce. Mowa o koncepcji budowy prawie 70-kilometrowej dwutorowej linii 400 kV pomiędzy Chełmem a stacją Lublin Systemowa, mieszczącą się w Łagiewnikach na terenie podlubelskiej gminy Niemce. Linia ma kluczowe znaczenie dla zabezpieczenia dostawy prądu do naszego regionu. Ma połączyć dwa duże węzły energetyczne: zamojski i lubelski.

W Spiczynie linia ma przebiegać na odcinku 9,5 km. Jej przebieg linii był konsultowany z mieszkańcami w ubiegłym roku, i do usytuowania słupów nie wnoszono protestów. Sytuacja zmieniła się wiosną tego roku, gdy przypadkiem dowiedzieli się o zmianie przebiegu trasy. Oficjalny protest wnieśli na piśmie do PSE.  Pod protestem podpisało się 10 właścicieli nieruchomości z Ziółkowa. 

 Wyrażam sprzeciw wobec aktualnego planu usytuowania słupów przesyłowych (...)Pierwotne ustalenie słupów było dla mojego gospodarstwa satysfakcjonujące. Nie jest mi znana przyczyna zmiany trasy sieci. (...) Uważam przesunięcie linii za niesprawiedliwe i krzywdzące dla mojej rodziny, oraz wpływające bezpośrednio na przyszłą wartość mojego siedliska. Z uwagi na powyższe proszę o podjęcie ze mną rozmów w celu osiągnięcia satysfakcjonującego kompromisu - wnosili w piśmie mieszkańcy Ziółkowa.

Mieszkańcy Ziółkowa, gdzie między innymi ma przebiegać szlak energetyczny, nie chcą sąsiedztwa słupów.

- Boimy się o swoje zdrowie - mówią Wspólnocie. - Prosilibyśmy o przesunięcie słupów, dalej jest szczere pole, nikomu nie będą zagrażały i nikt na tym nie straci. Dlaczego niszczyć gospodarstwa i stawiać linie ludziom pod domem, skoro dalej są nieużytki i jest miejsce, gdzie można słup przesunąć? Dlaczego nie pójść człowiekowi na rękę? Będziemy ciągle pod tą linią pracować, bo będzie nad naszymi uprawami, a mamy i chmiel i porzeczki - rośliny które wymagają uprawy - tłumaczą.

Po zmianie przebiegu nie było konsultacji 

Aby spółka PSE mogła kontynuować działania inwestycyjne potrzebuje zmian w  miejscowych dokumenty planistycznych. W porządku sesji RG Spiczyn 14 czerwca znalazła się uchwała dotycząca zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Z powodu protestu mieszkańców do zmiany studium jednak nie doszło. O zdjęcie tego punktu z porządku obrad wnioskował radny Jan Wach.

- Po zmianie przebiegu linii były konsultacje, ale tylko z jedną rodziną, dosłownie tylko z jedną rodziną z jednego domu. Z pozostałymi właścicielami działek nie było żadnych konsultacji - akcentował radny. Oni jeszcze nie wiedzą, że przez ich działki pójdzie linia wysokiego napięcia! Zwracam się do radnych o przeniesienie tego punktu na następną sesje.     - Powiadomcie tych właścicieli przede wszystkim, nie róbmy partyzantki! - mówił do przedstawiciela inwestora. 

- Rozmowy z poszczególnymi właścicielami, a mamy ich na terenie gminy ok. 200 będą dopiero prowadzone. My nie możemy dzisiaj prowadzić indywidualnych rozmów. Potrzebujemy tego dokumentu, którym jest studium, żeby iść z tym projektem dalej - kontrował Jacek Harbuz, przedstawiciel PSE.

Przedstawiciel spółki tłumaczył, że inwestycja jest dopiero na etapie wprowadzania do studium, a negocjacje z właścicielami nieruchomości mają być jeszcze prowadzone. Żeby uzyskać pozwolenie na budowę inwestor będzie musiał podpisać porozumienia z właścicielami o prawie dysponowania ich nieruchomościami na cele budowlane.  

Za zdjęciem uchwały o zmianie studium na wniosek radnego Wacha zagłosowało trzech radnych. Dziewięciu wstrzymało się od głosu, a dwie osoby były za tym, żeby uchwałę procedować. Głosami radnych ten punkt spadł z porządku sesji RG Spiczyn 14 czerwca. 

Porozmawiajcie  z mieszkańcami

Radni ocenili, że ze strony inwestora zabrakło porozumienia z mieszkańcami i stanęli po ich stronie. Przedstawiciel inwestora twierdzi, że rozmowy z mieszkańcami i tak miały być prowadzone, niezależnie od podjęcia uchwały o zmianie studium, ale "lepszych rozwiązań i tak nie znajdą".

-  Mamy prawie 2 tysiące 200 nieruchomości, nie jesteśmy w stanie pogodzić interesu w 100 procentach wszystkich mieszkańców. Przy inwestycjach liniowych, czy to budowa drogi, gazociągu czy linii elektroenergetycznej zawsze jest tak, że ktoś jest poszkodowany. W przypadku mieszkańców, którzy protestują linia będzie przebiegała ponad 180 metrów od zabudowy to jest naprawdę daleko! To jest 5 - krotnie wyższa wartość niż mówi polskie prawo! - mówił Jacek Harbuz.

 

Prawie 70-kilometrowa linia stanie na terenie dziewięciu gmin: Chełm, Wierzbica, Siedliszcze, Cyców (ok. 6,5 km), Puchaczów (ok. 10 km), Łęczna (ok. 9,8 km), Spiczyn (ok. 8,3 km), Wólka i Niemce (ok. 1,3 km)

Prawie 70-kilometrowa linia stanie na terenie dziewięciu gmin: Chełm, Wierzbica, Siedliszcze, Cyców (ok. 6,5 km), Puchaczów (ok. 10 km), Łęczna (ok. 9,8 km), Spiczyn (ok. 8,3 km), Wólka i Niemce (ok. 1,3 km).

 EM

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE