reklama

Poprzednio nie miałem konkurencji

Opublikowano:
Autor:

Poprzednio nie miałem konkurencji - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW Puchaczowie zmienił się podział gminy na okręgi wyborcze. Co jeszcze może się zmienić? - szukanie odpowiedzi zaczęliśmy od pytania do Adama Grzesiuka, wójta Puchaczowa od lipca 1994 roku. 

Startuje Pan, Panie Wójcie w wyznaczonych na jesień wyborach?

Gdybym się droczył, powiedziałbym, że się zastanawiam, ale się nie droczę, tylko mówię, że tak, startuję.

Zna Pan swoich kontrkandydatów?

Chciałbym poznać, niestety nie miałem dotychczas takiej okazji. Nie wiem, czy ktoś wystąpi w kontrze czy nie.

A poprzednio, kto był najgroźniejszy?

Poprzednio byłem sam... I taka sytuacja wydarzyła się w Puchaczowie po raz pierwszy. W tej chwili, do wyborów pozostało jeszcze sporo czasu. Mam nadzieję, że kontrkandydaci się ujawnią i że będziemy mogli podyskutować.

Prawie 24 lata na stanowisku - nie znudziło się Panu jeszcze? Co postrzega Pan z tej perspektywy jako największy sukces?

Praca tak wre, że nie ma czasu na nudę (śmiech.). A co do sukcesów - największymi nie są te inwestycyjne, ale to, że jako samorząd i mieszkańcy potrafimy ze sobą rozmawiać, dyskutować i gdy zachodzi konieczność podjęcia nawet drastycznej decyzji, potrafimy ją podjąć. 

Najbardziej drastyczna ostatnimi czasy?

To chociażby likwidacja szkoły filialnej w Ciechankach, która później została przekuta na sukces.  

A Pańskie zaplecze wyborcze?

Tworzą je mieszkańcy gminy Puchaczów. I ci, którzy się ze mną zgadzają, i ci którzy myślą inaczej.

A zaplecze polityczne?

Zawsze byłem i jestem "zielony", choć przyznam, że zamierzam wystartować z komitetu indywidualnego, obywatelskiego. 

W październiku w Puchaczowie poseł, dziś wiceminister Artur Soboń, zapowiadał, że PiS odbije powiat łęczyński z rąk PSL-u. Co Pan na to? 

Jeśli na tym odbiciu mieliby skorzystać mieszkańcy, jestem jak najbardziej za. Jeśli miałoby to być tylko i wyłącznie dla polityki, ostro protestuję.

Widzi Pan jakieś wyzwania na następną kadencję?

Tak ze dwie kadencje wstecz myślałem, że jak zrobię kanalizację, wybuduję drogi i oświetlenia to nie zostanie już wiele do roboty, a tu okazuje się, że co kadencja to nowy pomysł i zadań wcale nie ubywa. Przed nami budowa urzędu gminy i moje marzenie - basen.

 

Zmiany w okręgach

Na terenie górniczym, gdzie na skutek eksploatacji i działań kopalni nastąpiło przesiedlenie mieszkańców i w konsekwencji znaczny ubytek ludności, przede wszystkim z Bogdanki i częściowo z Nadrybia, trzeba było utworzyć dwa okręgi. Ubył tam jeden mandat radnego (do tej pory były trzy). Odwrotna sytuacja zapanowała w okręgu wyborczym Stara Wieś - Turowola Kolonia, gdzie ten ubytek w postaci jednego mandatu z Nadrybia i Bogdanki został wyrównany utworzeniem nowego okręgu w Starej Wsi

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE