Przypomnijmy, że w sierpniu ub. roku mieszkanka Łęcznej Stanisława Kulczycka przyszła zapalić znicz na grobie swojej babci Rozalii Dudek i jej siostry Marii Szymczuk. Kobiety spoczywają na cmentarzu parafialnym w Łęcznej. Okazało się jednak, że... pomnik zniknął. Pisaliśmy o tym w ostatniej "Wspólnocie".
Murowany grobowiec był już przygotowany na pochówek nowej osoby. We wrześniu złożono w nim ciało mężczyzny.
Jak się okazało, kwaterę wykupiła żona zmarłego, która mieszka w tym samym bloku co Stanisława Kulczycka.
Polsat na łęczyńskim cmentarzu
O sprawie zrobiło się głośno po reportażu telewizji Polsat. Tematem zajęli się reporterzy "Interwencji". Przed kamerami wypowiadała się m. in. córka Rozalii Dudek, 86-letnia Helena Mróz z Lublina. Mówiła, że zdrowie nie pozwala jej na częste podróże do Łęcznej, dlatego na grobie matki bywa rzadko.
Radca prawny Iwona Kusio-Szalak mówiła w "Interwencji", że administrator cmentarza, ks. Janusz Rzeźnik, proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny w Łęcznej sprzedając grób złamał prawo.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).
Kamil Kulig