W czwartek, 26 listopada, odbyło się kolejne posiedzenie komisji skarg, wniosków i petycji rady powiatu łęczyńskiego w sprawie ustalenia, gdzie w dniu wyborów samorządowych w 2018 r. mieszkał radny powiatu Arkadiusz Onyszko.
Meldunek był fikcyjny
Odpowiedź wójta gminy Milejów jest kluczowa w sprawie, bo Arkadiusz Onyszko w czasie wyborów oświadczył, że jest mieszkańcem Jaszczowa, czyli miejscowości położonej w tej gminie.
W tej miejscowości mieszka starosta Krzysztof Niewiadomski, który na niecałe dwa miesiące przed wyborami samorządowymi w 2018 r. zameldował w swoim domu byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Arkadiusza Onyszkę. Eksbramkarz znalazł się w spisie wyborców, co technicznie umożliwiło mu także start w wyborach do rady powiatu. Onyszko oświadczył przy tym, że jest mieszkańcem Jaszczowa, bo żeby móc ubiegać się i sprawować funkcję radnego powiatu trzeba rzeczywiście stale zamieszkiwać na terenie tego powiatu, a nie być w nim jedynie zameldowanym.
Jako szef powiatowych struktur PiS Niewiadomski tworzył listy kandydatów w wyborach i chwalił się "Wspólnocie" głośnym nazwiskiem na liście kandydatów PiS do rady powiatu. Były reprezentant Polski uzyskał mandat, a także został członkiem zarządu powiatu łęczyńskiego. Krzysztof Niewiadomski tuż po wyborach objął funkcję starosty.
Wójt gminy Milejów przesłał komisji skarg kopię dokumentu, który jest dowodem na to, że Onyszko nigdy nie mieszkał w domu starosty. Krzysztof Niewiadomski zameldował eksbramkarza na pobyt stały od 6 września 2018 r. do 1 sierpnia 2019 r.
Starosta 21 marca 2019 r. wysłał do wójta oświadczenie związane z deklaracją o wysokości opłaty śmieciowej. Dokument ten przeczytała w czwartek, 26 listopada na ostatnim posiedzeniu komisji skarg przewodnicząca tej komisji Małgorzata Więcławska-Siwek.
Niewiadomski wskazał miejsce zamieszkania Onyszki
Starosta na górze dokumentu napisał swój adres i przyznał wprost: "Pod wyżej wymienionym adresem jest zameldowany Arkadiusz Onyszko, ale mieszka w Warszawie i tam odprowadza opłaty za odpady komunalne". – I oświadczenie jest podpisane: "Krzysztof Niewiadomski" – podkreśliła przewodnicząca komisji Więcławska-Siwek.
Nawet gdyby Onyszko na krótko zamieszkał u starosty - przez ten czas to w Milejowie byłby zobowiązany do płacenia za śmieci.
Przewodnicząca komisji odczytała także odpowiedzi pozostałych samorządowców. Wójtowie Puchaczowa i Cycowa odpisali, że w ich urzędach nie ma żadnych dokumentów świadczących o zamieszkaniu Onyszki na terenie tych gmin.
Natomiast wójt gminy Spiczyn, a także burmistrz Łęcznej stwierdzili, że we wniosku komisji są braki formalne, dlatego nie udostępnili żadnych informacji. Wnioski pozostały bez rozpoznania, bo minął już termin o usunięcie tych braków. W dniu, w którym miało miejsce posiedzenie komisji, nie było jeszcze odpowiedzi wójta gminy Ludwin.
Z kolei przewodniczący rady powiatu Arkadiusz Biegaj był proszony przez komisję o udostępnienie części niejawnej oświadczeń majątkowych Onyszki, w którym jest podany adres. Przewodniczący odpisał jednak, że ustawa o samorządzie powiatowym nie pozwala mu na udostępnienie takich danych.
Więcławska-Siwek na posiedzeniu 26 listopada stwierdziła, że – jej zdaniem - komisja nie może jeszcze podjąć żadnego stanowiska w sprawie Onyszki i zaproponowała, aby poczekać z tym do 16 grudnia, bo wtedy minie ustawowy miesiąc na odpowiedź wójta gminy Ludwin na wniosek o udostępnienie danych, które mogą świadczyć o zamieszkaniu byłego bramkarza w tej gminie.
Nie miał prawa startu w wyborach
- To jest taka zabawa w chowanego. Obowiązkiem zainteresowanego jest udowodnić swoje miejsce zamieszkania na dzień wyborów. Ponieważ pan Onyszko po raz kolejny nie przedstawia żadnych dokumentów, to dla mnie jest jednoznaczne, że nie ma takich dowodów, bo pan Onyszko nie mieszkał na czas wyborów na terenie powiatu łęczyńskiego – mówił w czasie posiedzenia komisji radny Teodor Kosiarski (Wspólna Sprawa).
– Komisja nie powinna w nieskończoność prosić o dowody, bo nikt tu łaski nie robi. To obowiązek pana Onyszki, żeby udowodnić, że ma prawo do reprezentowania społeczności powiatu łęczyńskiego. Ponieważ pan Onyszko w dzień wyborów zgłosił Jaszczów jako swoje miejsce zamieszkania, a mamy oświadczenie pana starosty, że tam nie zamieszkiwał, to dla mnie sytuacja jest jednoznaczna – że nie miał prawa startu w wyborach do rady powiatu – dodał były burmistrz Łęcznej.
Radny Roman Cholewa (PSL) podkreślił, że pisma pozostałych wójtów już nic do sprawy nie wniosą. – Pan Onyszko na liście wyborców figuruje jako kandydat na radnego zamieszkały w Jaszczowie, a więc powinien na terenie Jaszczowa mieszkać, startując w wyborach – mówił Roman Cholewa.
Były starosta dodał: - Co nas interesuje w tej chwili Ludwin, Łęczna czy Spiczyn jak pan Onyszko nie wskazał w wyborach, że zamieszkuje w jakiejś miejscowości na terenie którejś z tych gmin. Poza tym pan Onyszko kolejny raz nie przedstawia żadnych dowodów, co też świadczy o tym, że ich nie ma albo nie chce pokazać.
Teodor Kosiarski podkreślił także, że starosta Niewiadomski wskazał miejsce zamieszkania radnego Onyszki. Napisał przecież, że były bramkarz mieszka w Warszawie.
Starosta nie komentuje
Ostatecznie radni zgodzili się na to, by poczekać jeszcze na odpowiedź wójta gminy Ludwin i spotkać się przed świętami. Przewodnicząca Więcławska-Siwek argumentowała, że dzięki temu komisja będzie konsekwentna w działaniu. Jednak nie będzie występowała kolejny raz do radnego Onyszki z prośbą o dowody.
Krzysztof Niewiadomski przez prawie rok i cztery miesiące milczał na temat swojego fikcyjnego "lokatora". Odpisał nam dopiero w ubiegłym tygodniu po tym, jak napisaliśmy do przewodniczącego rady skargę na działalność starosty polegającej na utrudnianiu prac dziennikarzom "Wspólnoty" przez nieodbieranie od nas telefonów i nieodpisywaniu na maile.
Starosta odmówił jednak komentarza w sprawie, którą wywołał. - Nie mam w zwyczaju komentować prac komisji przed zakończeniem trwającego postępowania i rozstrzygnięcia prac komisji - napisał nam w mailu starosta.