O sprawie pisaliśmy w poprzednim numerze. Mieszkańcy Łysołaj, Kolonii Łysołaje, Cyganki i Popław są niezadowoleni z lokalizacji zatoki autobusowej w Łysołajach, która powstała w czasie remontu drogi wojewódzkiej nr 829.
Zamiast w środku wsi, jak chcieli mieszkańcy, busy będą się zatrzymywały na skraju miejscowości. Dowiedzieli się to tym dopiero po fakcie.
- Moja córka ma niepełnosprawne dziecko, waży 20 kg i Magda musi je nosić. Teraz musi lecieć tam daleko, żeby zawieźć dziecko na rehabilitację. Jak zima przyjdzie, to my nawet tam nie dojdziemy, bo nikt tego nie odśnieży. Dla kogo ten przystanek? Dla zająców? – pytała Grażyna Adamiak z Łysołaj na zebraniu poświęconym lokalizacji zatoki autobusowej. - Jak my tam dojdziemy, takie starsze dziadki? - dodał Stanisław Jasik.
Jednak Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie mówił w rozmowie ze "Wspólnotą Łęczyńską", że takie uwagi mieszkańcy powinni zgłaszać na etapie powstawania projektu przebudowy drogi.
"To jest niechciejstwo"
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).