reklama

Wychowanki uciekają z ośrodka

Opublikowano:
Autor:

Wychowanki uciekają z ośrodka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNajwyższa Izba Kontroli sprawdzała sytuację w ośrodkach dla trudnej młodzieży, m. in. w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Podglębokiem. 

Kontrolerzy stwierdzili przekroczenie dopuszczalnej liczby wychowanek w grupie. Problemem były też ucieczki z ośrodka. W latach 2012-2016 w Podgłębokiem odnotowano ich 50. 

- Z każdego ośrodka są ucieczki, bo jak się zabiera dziecko z jakiejś imprezy, które rok nie chodziło do szkoły, tylko balowało, to trudno się spodziewać, żeby było zadowolone z przyjazdu do ośrodka. Bywa jednak, że po ucieczce dziewczyny marzną, nie wiedzą gdzie się udać i same wracają do nas. Niektóre potrafią w ciągu paru godzin bez pieniędzy znaleźć się na drugiej stronie Polski - mówi Bernard Skalski, dyrektor MOW w Podgłębokiem. 

Jednak w ostatnim czasie ucieczki z tego ośrodka się zmniejszyły. - Od września był tylko jeden przypadek. W dodatku wychowanka uciekła nie bezpośrednio z ośrodka, tylko ze szpitala - dodaje Skalski. 

NIK wytknął też brak remontów w MOW w Podgłębokiem. Chodzi m.in. o nierozebranie komina centralnego ogrzewania w budynku internatu, niewykonanie przeciwwilgociowej izolacji pionowej i brak przebudowy schodów przy budynku szkolnym od strony północnej.

Jednak dyrektor ośrodka uważa, że te prace wcale nie są pilne. - Kiedyś z elewacji komina rzeczywiście odpadały płytki, ale strażacy to naprawili i zabezpieczyli. Dla mnie pilniejszą rzeczą jest konieczność przeprowadzenia termomodernizacji budynku, żeby oszczędzić na ogrzewaniu, bo musimy ogrzewać drogim olejem opałowym - stwierdza Bernard Skalski. 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE