Wypadek w Stawku. Kierowcy byli trzeźwi

Opublikowano:
Autor:

Wypadek w Stawku. Kierowcy byli trzeźwi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Prokuratura ustala, dlaczego dostawczy bus zjechał nieoczekiwanie na przeciwległy pas i czołowo uderzył w pasażerskiego volkswagena. Zeznania złożył między innymi pasażer półciężarówki.  

Do wypadku doszło we wtorek ok. godz. 14.10 na trasie Łuszczów-Kijany w gminie Spiczyn. Według wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca dostawczego busa fiata ducato zjechał ze swojego pasa i uderzył czołowo w busa pasażerskiego volkswagena relacji Ostrów Lubelski - Lublin, który jechał w stronę Kijan. Na miejscu zginęli dwaj kierowcy i dwóch pasażerów. Dwie osoby zmarły w szpitalu.  

Zaraz po wypadku kierowcy przejeżdżających samochodów wyciągali rannych. Próbowali też wyciągnąć jednego z kierowców busa, ale drzwi były zakleszczone.  

Pierwsi na miejsce zdarzenia przyjechali strażacy, którzy przecinali karoserię. – Zastaliśmy mnóstwo porozrzucanych części samochodów i rzeczy osobistych pasażerów. Poszkodowani siedzieli lub leżeli wokół busów, część była w nich uwięziona. Niektórzy stracili przytomność – relacjonuje st. kpt. Robert Gruszecki z Komendy Powiatowej PSP w Łęcznej.

W akcji ratowniczej, która zakończyła się po godz. 16 brały udział dwa helikoptery i dziewięć karetek pogotowia. - Ze względu na deficyt karetek pogotowia na początku musieliśmy przeprowadzić selekcję rannych, aby tych najciężej poszkodowanych przewieźć jak najszybciej do szpitala. Ranni mają urazy głowy i wewnętrzne, są też złamania nóg i rąk – dodaje Gruszecki.

Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Lublinie, Lubartowie i Łęcznej.  Pod numerem tel. 81 535 52 70 można uzyskać informacje dotyczące rannych – jakich doznali obrażeń i do którego szpitala zostali przewiezieni.

Prokuratura Rejonowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Zeznania swiadka, który jechał za busem pasażerskim przeczą wersji wydarzeń, zgodnie z którą kierowca dostawczaka zderzył się z rejsowym busem w czasie wyprzedzania.

Może więc kierowca fiata zasłabł lub dostał zawału? Tej drugiej hipotezie przeczy przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny. Z przeprowadzonych badań wynika także, że obaj kierowcy byli trzeźwi. 

Udało się przesłuchać jedynego pasażera dostawczego busa, na co wcześniej nie pozwalał jego stan zdrowia. - Mężczyzna nie potrafi jednak powiedzieć, dlaczego samochód znalazł się na przeciwległym pasie. Zorientował się dopiero jak już się na tym pasie znaleźli i jechali wprost na busa - mówi prokurator Paweł Banach.  

Cenne mogłyby okazać się zeznania kierowcy busa, który jechał tuż przed fiatem ducato, ale nie zatrzymał się po wypadku. Śledczy  nadal poszukują tego kierowcy. 

Biegli Inspekcji Transportu Drogowego ustalili, że bus pasażerski nie był przeciążony ani przeładowany. Na 20 miejsc siedzących i 8 stojących w momencie wypadku zajętych było 26 (włącznie z kierowcą). 

Dzisiaj wojewoda lubelski Wojciech Wilk wysłał do kancelarii premiera wniosek o przyznanie specjalnej pomocy rodzinom sześciu ofiar. Zgodnie z propozycją wojewody każda z rodzin otrzymałaby 11 tys. złotych na pokrycie kosztów pogrzebu i jednorazowo po około 1700 zł  brutto. 

fot. PSP Łęczna, Policja

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE