Jakie priorytety znajdują się na liście nowego sołtysa?
- Odrobienie ponad 20-letnich zaległości, w tym – co najważniejsze – doprowadzenie do remontu drogi w Plebanii, o co zabiegał już mój dziadek, a potem ojciec. Nie może być tak, żebyśmy tu czekali na drogę od 30. lat. Chodzi o 870 m! Gdyby została naprawiona, nie byłoby tego cyrku. Kolejna sprawa to środki na budowę placu zabaw w naszej części wsi. Jest miejsce, mieszkańcy chcą przekazać na ten cel swoje udziały we wspólnocie wiejskiej.
Zakładaliście już własne lampy ledowe. Świecą?
Świecą od dwóch lat. Cztery. Za darmo.
Został Pan sołtysem również Lipek. Jak zamierza Pan zjednać sobie przychylność mieszkańców części Starej Wsi Kolonii, która nie zgłaszała pretensji pod adresem byłego sołtysa?
- Rzeczywiście, nie było mieszkańców Lipek ani na zebraniu w sprawie funduszu sołeckiego, ani wyboru sołtysa. Może dlatego, że w tej części wsi mają już wszystko zrobione, choć jednej rzeczy brakuje. Nie ma tablicy informacyjnej, w sprawie której wybieram się na dniach do urzędu. Ta droga podzieliła wieś. Trzy lata temu zgłosiliśmy problem w urzędzie. Dwa lata temu w wyborach mieliśmy swojego kandydata na sołtysa. Przegraliśmy. Rok temu złożyliśmy wniosek o wyodrębnienie. Dosyć mieliśmy już nieinwestowania w naszą część wsi. Jeśli się robi, to wszystkim po równo. Wtedy nie ma pretensji. Naszą drogą chodzą po błocie i dziurach do autobusu małe dzieci. Mamy tu coraz więcej młodych mieszkańców, żyjemy w fajnej okolicy, która mogłaby przyciągać ich jeszcze więcej, a przecież duża wieś to wesoła wieś. Jest więcej pomysłów i inicjatyw. To w ludziach jest siła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.