reklama
reklama

Górnicy z Bogdanki biesiadują bez podziału na męską karczmę i babski comber (ZDJĘCIA)

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskie Bez tradycyjnego śląskiego podziału na męską karczmę piwną i babski comber, ale tradycyjnie dla Związku Zawodowego Górników w Bogdance, czyli koedukacyjnie odbyła się 26 listopada jubileuszowa XXV Biesiada Związkowa.
reklama

Po dwóch chudych covidowych latach bez biesiad, w br. odbyły się aż dwa takie spotkania,  tradycyjnie towarzyszące obchodom górniczej Barbórki.

- Pierwsza, która nie doszła do skutku w grudniu 2021 odbyła się w maju br., także dlatego, że trudno było przewidzieć czy sytuacja pandemiczna nie uniemożliwi nam organizacji biesiady w grudniu - mówi Grzegorz Jadwiżuk, przewodniczący ZZG w Bogdance. 

Kobiety na scenie i w związku

Z koncertem wystąpił duet smyczkowy Need for Strings. Skrzypaczka i wiolonczelistka są specjalistkami w prezentowaniu smyczkowo-rockowej muzyki. Jak piszą na swojej stronie "kiedy grały menuety, sonatinki i partity, nastała era Heavy Metalu i dziś grzeczne dziewczynki są zbuntowane i pokazują pazury", co zostało przez górników bardzo dobrze przyjęte. 

W ZZG zresztą od zawsze kobiety grają - tak samo pierwsze jak mężczyźni - skrzypce. Nie ma śląskiego podziału na świętowanie pan i panów.

- Tak jest od samego początku, czyli od roku 1996, gdy nasz związek tworzyła jednakowa liczba kobiet i mężczyzn, w związku z tym nazwaliśmy nasze spotkania biesiadami a nie karczmami, tradycyjnie przeznaczonymi dla mężczyzn - wyjaśnia szef ZZG. - Dziś w związku jest ok. 80 kobiet, ale na pierwszych biesiadach proporcje były takie, że przy stołach byliśmy pousadzani w porządku pani obok pana, mężczyźni w garniturach i mundurach, kobiety miały na głowach wianki.

Kufle w dłoń, datki do puszki   

Na grudniowych kuflach - a każda biesiada ma inny kufel - widnieje górnik z pikiem, czyli wiertarką do urabiania węgla, emblemat Związku Zawodowego Górników w Bogdance oraz informacja o tym, że w tym kuflu piwo było pite podczas 25. jubileuszowej biesiady. 

Tradycją stało się także, że biesiadnym zabawom towarzyszą akcje charytatywne. W tym roku górnicy zbierali na leczenie Ignasia Purca. Jak informowali przed biesiadą: "przy wydawce kufli czeka puszka, do której będzie można wrzucić małe co nieco". 

Zgromadzona na biesiadzie brać związkowa podzielona jest na dwie konkurujące ze sobą ławy, lewą i prawą.

O tym, która wygra cała biesiadę decyduje Nieomylne Prezydium przyznające punkty za kolejne konkurencje ale również np. za ładny śpiew. 

- Element rywalizacji bardzo aktywizuje wszystkich uczestników biesiady, sprzyja temu by zabawa stawała się naprawdę wspólna - podsumowuje przewodniczący Jadwiżuk, który przyznał się do nieobecności tylko na jednej, pierwszej biesiadzie ZZG w Bogdance.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama