Koncert "Gramy dla Hani" cieszył się ogromnym zainteresowaniem. W hotelu w Urszulinie zjawiło się ponad 400 osób, które chciały podzielić się dobrym sercem. Każdy z uczestników zapłacił minimum 50 zł za bilet. Była prowadzona transmisja internetowa.
Nikt nie był na to przygotowany - Nasza wojowniczka zasnęła niemal równo z końcem koncertu. To chyba przeznaczenie. Chciała duchowo być ze wszystkimi, którzy życzą jej dobrze. Chciała z nami być do końca. Niestety, stało się coś, na co nikt nie był przygotowany. Hania jest już w niebie, patrzy na nas z góry - mówi Beata Bronecka, jedna z organizatorek akcji.
Hania, z miejscowości Barki w gminie Cyców, prawie połowę swojego życia spędziła w szpitalu. Kiedy przyszła na świat przeszła operację serca. Potem zdiagnozowano u niej ostrą białaczkę szpikową! Chemia przeznaczona dla osób dorosłych też nie przyniosła oczekiwanego rezultatu.
Cały artykuł dostępny jest we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.