Podczas gali FEN 37 we Wrocławiu wydarzeniem była walka o mistrzostwo w kategorii półśredniej. Młodszy brat Michała, który walczy w największej organizacji na świecie UFC, zaprezentował się znakomicie. - Wygrałem wszystkie rundy. Walczyłem przez pół godziny. Nie spodziewałem się, że rywal wytrzyma. Miałem kilka momentów, w których mogłem skończyć przeciwnika, ale skurczybyk był niezwykle twardy. Musiałem męczyć się na pełnym dystansie czasowym - mówi Cezary Oleksiejczuk.
21-latek przyznaje, że czuł się dobrze. Za nim pięć rund. - Podupadłem, ale dałem radę. Dostałem cios w brzuch, trochę mnie przytkało. Później kontrolowałem walkę z góry. Dobrze czułem się w zapasach. Myślę, że każdy widział moją dobrą pracę defensywną - dodaje.
Oleksiejczuk chciałby spotkać się z Michałem Materlą, jednym z najbardziej znanych zawodników sportów walki w kraju. Wcześniej stoczył bardzo dużo walk w organizacji KSW. - Mam nadzieję, że zmierzę się z ikoną naszej dyscypliny. Michał, proszę Cię, podejmij rękawicę. Wychowywałem się na jego walkach. Dla mnie to spełnienie marzeń. Z Szymonem Kołeckim? Nie. Jest za duży, za ciężki, a przede wszystkim jest moim klubowym kolegą - przyznaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.