Niewiadomski zwrócił się z takim wnioskiem w celu ustalenia rzeczywistego miejsca zamieszkania wyżej wymienionej radnej na terenie powiatu łęczyńskiego.
Uzasadnił, że wniosek jest związany "z licznymi zapytaniami oraz wątpliwościami mieszkańców powiatu łęczyńskiego".
Krzysztof Niewiadomski jako wnioskodawca został wezwany na posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji w środę 19 marca, w czasie której rozpatrywany był wniosek.
Niewiadomski porównał siebie do Barbary Skrzypek
Były starosta jest w opozycji, a obecnych na sali radnych z koalicji rządzącej porównał do prokuratorów.- Mamy teraz sprawę głośną w mediach. 66 lat miała pani Basia, którą nie poznałem bliżej, ale witałem się z nią, miałem przyjemność ucałować jej rękę. 66 lat, stawała też przed komisją, nie? - powiedział Krzysztof Niewiadomski.
Przypomnijmy, że chodzi o Barbarę Skrzypek, byłą wieloletnią współpracowniczkę szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, która zmarła 15 marca z powodu zawału. Politycy PiS twierdzą, że do śmierci mogło przyczynić się przesłuchanie Barbary Skrzypek przez prokurator Ewę Wrzosek, które miało miejsce na trzy dni przed jej śmiercią. Ale protokół z przesłuchania nie wykazał nieprawidłowości.
- Wiem, że tutaj niektórzy są czy radni, czy nawet osoby, osoby, które przychodzą na to, to przychodzą w takim celu, jak pani prokurator, która się zajmowała tą 66-letnią kobietą. To takie taka analogia i podobieństwo - dodał Niewiadomski.
Niewiadomski wyraził też zdziwienie, że jest "jako pierwszy przesłuchiwany".
Wyjaśnił też, że wątpliwości co do zamieszkania Danuty Szychty-Zagwodzkiej miała jedna osoba, która przekazała mu to w rozmowie. Były starosta nie przedstawił żadnych dowodów na to, by radna nie mieszkała w powiecie łęczyńskim, co by się wiązało z koniecznością wygaszenia jej mandatu.
Aby pełnić funkcję radnego powiatu trzeba bowiem zamieszkiwać w tym powiecie zamieszkiwać, i tam musi być tzw. centrum życiowe radnego.
Szychta-Zagwodzka: Mieszkam na terenie powiatu łęczyńskiego
Radny Piotr Jastrzębski (Twój Samorząd) poczuł się źle porównany do prokuratora. Tym porównaniem zdziwiła się również radna Małgorzata Więcławska-Siwek (lista KO).- Uważam, że jako komisja powinniśmy działać zupełnie bezstronnie i moim zdaniem należało przede wszystkim wysłuchać osób, które wnioskowały, a także osoby, której to pismo dotyczy z tego względu, aby poznać jakie przesłanki były ku temu podstawą, aby takie pismo wpłynęły – wyjaśniła radna .
Z kolei przewodniczący komisji Mariusz Fijałkowski (PiS) stwierdził, że należy sprawdzić dokumenty i wszelkie możliwe fakty, "czy potwierdzą, czy też nie potwierdzą zaistniałej zaistniałych domysłów".
Takie dowody przedstawiła radna
Danuta Szychta-Zagwodzka jest w samorządzie powiatowym od maja 2024 r. Wcześniej pełniła funkcję radnej miejskiej. Pracuje jako wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Łęcznej.Na posiedzeniu komisji powiedziała: - Oświadczam po raz kolejny: mieszkam na terenie powiatu łęczyńskiego.
Początkowo zastrzegła, że przedstawi stosowne dowody po tym jak wnioskodawca, czyli Krzysztof Niewiadomski wskaże jej rzekomy adres poza powiatem łęczyńskim.
Jednak po dłuższej ostrej wymianie zdań między nią a przewodniczącym Fijałkowskim przedstawiła komplet dokumentów: oświadczenie majątkowe złożone z dniem objęcia funkcji radnej powiatu, ostatnie zeznanie podatkowe PIT, które składa się zgodnie do Urzędu Skarbowego zgodnego z miejscem zamieszkania (podobnie jak oświadczenie majątkowe), wyciąg ze spółdzielni mieszkaniowej, rachunki za prąd.
Wszystkie te dokumenty świadczą o tym, że radna Danuta Szychta-Zagwodzka mieszka w Łęcznej.
Jeszcze przez dłuższy czas trwania posiedzenia radny Fijałkowski próbował przekonywać, że jest to tylko stanowisko jednej ze stron, a nie obiektywne dowody.
Jednak ostatecznie wszyscy (w tym trzech radnych z listy PiS) zagłosowali za tym, by uznać wniosek Krzysztofa Niewiadomskiego za niezasadny.
Sam wywołał aferę meldunkową
Co ciekawe, Krzysztof Niewiadomski sam był jednym z bohaterów afery meldunkowej.Tuż przed wyborami samorządowymi w 2018 r. starosta Krzysztof Niewiadomski fikcyjnie zameldował w swoim domu byłego bramkarza Arkadiusza Onyszkę, by umożliwić mu start w wyborach do rady powiatu łęczyńskiego z list PiS. Onyszko zdobył mandat i został członkiem zarządu, choć faktycznie mieszkał w Lublinie.
Sam Niewiadomski przyznał w piśmie, że Onyszko u niego nie mieszka, a Urząd Skarbowy potwierdził jego miejsce zamieszkania w Lublinie. Mimo dowodów koalicja PiS-PO blokowała wygaszenie mandatu. Dopiero po trzech latach sąd ostatecznie odrzucił skargę Onyszki na decyzję wojewody, który unieważnił jego wybór. Cała sprawa toczyła się trzy lata, od naszego pierwszego tekstu na ten temat w lipcu 2019 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.