Łęczyńscy radni odmówili na ostatniej sesji dotacji wys. 7,8 tys. zł na zabezpieczenie zabytkowej drewnianej willi - dawnej plebanii i domu pierwszego burmistrza Łęcznej. Przeciw była... Komisja Kultury.
Przypomnijmy. Podnosząc sobie diety na samym początku kadencji, radni się nie zawahali. W grudniu ub. roku na piłkę nożną - dla Górnika Łęczna - wyasygnowali 100 tys. zł dotacji. Bez szemrania przyznali 160 tys. zł na renowację kościoła pw. Marii Magdaleny. Dlaczego niedużej w porównaniu z powyższymi kwoty pożałowali na dawną plebanię, zwaną też organistówką?
Organistówka - nic takiego?
Czy decydowali tak przeciwko burmistrzowi, który niedawno stracił większość w radzie i z którym części radnych ostatnio zupełnie nie po drodze? Łęczyńscy radni, stosunkiem głosów siedem za, siedem przeciw i dwa wstrzymujące się, nie podjęli uchwały w sprawie przyznania dotacji celowej na prace konserwatorskie i restauratorskie przy dawnej plebanii. Z wnioskiem o dofinansowanie - zabezpieczających zabytek wpisany do rejestru zabytków i wycenionych na kwotę ponad 15 tys. zł - prac wystąpił we wrześniu współwłaściciel obiektu. Starał się o dofinansowanie połowy kosztu remontu obejmującego m.in. rozbiórkę tarasu, zabezpieczenie ścian, podparcie stropu stemplami. W efekcie - ochronę budynku przed dalszą destrukcją. Projekt odpowiedniej uchwały wniósł burmistrz Leszek Włodarski.
(...)
POZOSTAŁO 79 PROC. TEKSTU
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - LINK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.