Górnik Łęczna - GKS Katowice. Jonathan de Amo dwa razy wpisał się na listę strzelców

Sporo działo się od początku niedzielnego meczu w Łęcznej, rozgrywanego w ramach 12. kolejki Fortuna 1. Ligi. Katowiczanie kilka razy zagrozili bramce Górnika, jednak nie potrafili znaleźć recepty na dobrze dysponowanego Macieja Gostomskiego. 

Skutecznością popisał się za to Jonathan de Amo. Hiszpański obrońca w 37. minucie spotkania dostał piłkę w polu karnym GKS-u po wrzucie z autu Damiana Zbozienia, przełożył ją na lewą nogę i z dosyć trudnej pozycji precyzyjnie uderzył pod poprzeczkę. Piłka zatrzepotała w siatce i Górnik prowadził 1:0. 

Blisko podwyższenia prowadzenia "Górnicy" byli zaraz po przerwie. Niemal z linii pola karnego mocno uderzył Adam Deja, ale piłka trafiła w słupek. 

Katowiczanie dążyli do wyrównania. Dwukrotnie obili poprzeczkę bramki Górnika, po jednym z ich ataków pokazać najwyższe umiejętności musiał także Gostomski. Goście zdołali w końcu dopiąć swego. W 84. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mocno strzelił Grzegorz Rogala. Po drodze piłka trafiła w nogi de Amo, po czym wturlała się do bramki gospodarzy obok próbującego interweniować Gostomskiego. 

Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. To siódmy podział punktów Górnika, który wciąż pozostaje niepokonany. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota zajmują trzecie miejsce z 22. punktami na koncie. W sobotę, 28 października, zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Początek spotkania o godz. 20. 

Górnik Łęczna - GKS Katowice 1:1 (1:0)
Bramki: de Amo 37' - de Amo 84' (s).
Górnik: Gostomski - Zbozień (87' Pawlik), Cissé, Klemenz, de Amo, Grabowski (68' Dziwniel) - Łukasiak (68' Starzyński), Kryeziu, Deja, Żyra (78' Durmuş) - Podliński.
GKS: Kudła - Wasielewski, Jaroszek (78' Figiel), Jędrych, Komor, Rogala (87' Danek) - Alemán (78' Marzec), Kozubal, Repka, Błąd (87' Arak) - Bergier (69' Mak).
Żółte kartki: Deja, Klemenz.
Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk).