Zakończyć złą passę - z takim celem do niedzielnego meczu w Łęcznej przystępowali piłkarze Górnika. W 2025 roku im nie idzie - zaczęli od remisu z ŁKS-em Łódź, ale potem przegrali trzy spotkania z rzędu, kolejno z: Polonią Warszawa, Zniczem Pruszków i Wisłą Kraków. W następstwie złych wyników, ekipa trenera Pavola Stano wyraźnie osunęła się w tabeli Betclic 1. Ligi.
W innej sytuacji była Arka, która w niedzielę do Grodu Dzika przyjeżdżała jako wicelider zaplecza PKO BP Ekstraklasy. Gdynianie do meczu z Górnikiem w br. jeszcze nie przegrali. Ich tegoroczny dorobek wyglądał następująco: remisy z Polonią i Wisłą oraz wygrane ze Zniczem i Ruchem Chorzów.
Dodatkowym smaczkiem zawodów w Łęcznej był fakt, że dyrektorem sportowym Arki jest obecnie Veljko Nikitović, chodząca legenda Górnika. Serb przez wiele lat był kapitanem zielono-czarnych na boisku, później pracował w sztabie szkoleniowym zespołu, by w końcu zostać działaczem łęczyńskiego klubu, m.in. prezesem Górnika.
Tymczasem kapitalnie spotkanie zaczęli goście. Już w 6. minucie było 1:0 dla Arki, a na listę strzelców wpisał się Szymon Sobczak, który wykorzystał rzut karny. Chwilę wcześniej w szesnastce Górnika faulowany był Alassane Sidibé.
Kilkanaście minut później z boiska z czerwoną kartką za faul wyleciał Japończyk Hide Vitalucci, pomocnik Arki. Zawodnik nadepnął na nogę Kamila Orlika.
Siły wyrównały się w 65. minucie, a to dlatego, że David Ogaga, obrońca Górnika, w przeciągu kilku minut otrzymał dwie żółte kartki.
Nie był to jednak koniec wykluczeń w tym meczu. W 79. minucie czerwoną kartkę sędzia pokazał kolejnemu z piłkarzy Arki - Julienowi Celestine. Obrońca został ukarany za uderzenie rywala.
Nie zmienił się natomiast wynik spotkania. Arka wygrała w Łęcznej 1:0, a o rezultacie rozstrzygnął gol z pierwszych minut zawodów.
Była to już czwarta porażka Górnika z rzędu. Po 24. meczach zielono-czarni mają 33 punkty i zajmują 11. miejsce w Betclic 1. Lidze.
W następnej kolejce łęcznianie zagrają u siebie z Ruchem Chorzów. Ten mecz zostanie rozegrany 29 marca (sobota) o godz. 15.
Górnik Łęczna - Arka Gdynia 0:1 (0:1)
Bramka: Sobczak 6' (k).
Górnik: Pindroch - Ogaga, Barauskas (89' Traore), de Amo, Szabaciuk (59' Bednarczyk), Żyra (74' Akhmedov), Deja, Orlik (74' Kryeziu), Roginić, Warchoł, Krawczyk (73' Malamis).
Arka: Węglarz - Gojny, Celestine, Hermoso, Navarro (90' Rzuchowski), Oliveira (59' Kocyła), Vitalucci, Kocaba, Sidibe (80' Stolc), Gaprindashvilli (80' Azatsky), Sobczak (59' Majchrzak).
Żółte kartki: Ogaga x2.
Czerwone kartki: Ogaga 65' (za dwie żółte) - Vitalucci 20' (za faul), Celestine 79' (za faul).
Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.