reklama
reklama

Motor Lublin - Górnik Łęczna. Pierwsze takie derby od trzynastu lat, wielkie piłkarskie święto na Arenie Lublin! [ZAPOWIEDŹ]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Górnik Łęczna

Motor Lublin - Górnik Łęczna. Pierwsze takie derby od trzynastu lat, wielkie piłkarskie święto na Arenie Lublin! [ZAPOWIEDŹ] - Zdjęcie główne

W ostatnim spotkaniu w Łęcznej zielono-czarni grali przy 1530 kibicach na trybunach. Teraz wystąpią przed znacznie liczebniejszą publicznością | foto Górnik Łęczna

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Po raz ostatni Górnik grał z Motorem w lidze w 2010 roku. Po wielu latach oczekiwań wreszcie wracają derby Lubelszczyzny. I to w jakiej oprawie! W sobotę na trybunach Areny Lublin zasiądzie kilkanaście tysięcy kibiców.
reklama

Na ten mecz z wypiekami na twarzy wyczekują zarówno kibice Górnika, jak i Motoru. Po raz pierwszy od sezonu 2009/2010 zielono-czarni zmierzą się z żółto-biało-niebieskimi w ligowych derbach. 13 lat temu obie ekipy także rywalizowały na zapleczu Ekstraklasy.

Falisiewicz kontra Niżnik

To czasy, w których w Górniku występowali jeszcze Grzegorz Bronowicki, Sławomir Nazaruk czy Rafał Niżnik, a barwy Motoru reprezentowali Damian Falisiewicz, Marcin Popławski i Dawid Ptaszyński. Tamten sezon lepiej wspominają kibice zielono-czarnych - ich ekipa skończyła na 11. miejscu, lublinianie natomiast z hukiem spadli z ligi, zajmując ostatnie miejsce w zestawieniu. W kolejnych latach, aż do teraz, to Górnik rokrocznie grał w wyższych ligach niż Motor. 

W sezonie 2009/2010 w meczu w Lublinie, na stadionie przy Al. Zygmuntowskich, 2:0 wygrali goście po trafieniach Niżnika i Bartłomieja Niedzieli. W spotkaniu w Łęcznej także górą był Górnik - wygrał 3:0, a do siatki trafiali Prejuce Nakoulma, Niżnik i Radosław Bartoszewicz. Mecz oglądało wówczas 4 tys. kibiców. 

To będzie piłkarskie święto w Lublinie

Spotkanie w Lublinie rozegrane w 2010 roku z trybun obejrzało 2,5 tys. widzów. Zupełnie inną otoczkę będą miały sobotnie zawody. Choć początkowo wydawało się, że starcie Motoru z Górnikiem odbędzie się przy ograniczonej liczbie fanów ze względu na niedociągnięcia organizacyjne, to już wiadomo, że na trybunach nowoczesnej Areny Lublin będzie mogło zasiąść 14 tys. kibiców.

Już w czwartek około południa liczba sprzedanych wejściówek przekroczyła 10 tys.

Dobry start

Górnik i Motor są w dobrej formie. Beniaminek z Lublina rozpoczął sezon koncertowo. W czterech spotkaniach podopieczni trenera Goncalo Feio zgromadzili dziesięć punktów. Pokonali Bruk-Bet Termalicę Niecziecza, Lechię Gdańsk i Zagłębie Sosnowiec oraz zremisowali z GKS-em Katowice. Dzięki temu zajmują trzecie miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi. 

Za zielono-czarnymi też niezły start w rozgrywkach. Łęcznianie zremisowali trzy pierwsze mecze z silnymi rywalami: Wisłą Kraków, Arką Gdynia i Miedzią Legnica. W ostatniej kolejce pokonali pewnie 3:1 Chrobrego Głogów, najsłabszą drużynę początku sezonu. 

"Czy Motor będzie faworytem? Myślę, że nie"

Szkoleniowiec Górnika zwraca uwagę, że mecze derbowe to zawsze specyficzna rywalizacja.

- Jak długo jestem trenerem, to w derbach nigdy nie widziałem faworyta. Przypominam sobie mecze Chrobrego z Miedzią Legnica (w przeszłości Ireneusz Mamrot prowadził Chrobrego Głogów - przyp. red.). Zawsze to drużyna z Legnicy była określana faworytem, bo Miedź dysponowała dużym potencjałem. W pierwszym spotkaniu po awansie u rywali w drużynie grało dziesięciu zawodników z przeszłością w Ekstraklasie i jeden młodzieżowiec. U nas, w beniaminku, takich piłkarzy nie było. I zremisowaliśmy 1:1. Wiem, że powiedzenie "derby rządzą się swoimi prawami" to slogan, ale coś w tym jednak jest - mówi przed derbami z Motorem Ireneusz Mamrot, trener Górnika Łęczna.

- Nastrój jest bojowy. Wiadomo, jak to jest ważny mecz dla kibiców, klubu. Nie musimy się motywować, każdy jest świadomy tego, po co jedziemy do Lublina. Jedziemy po trzy punkty. Czy Motor będzie faworytem? Myślę, że nie. My jesteśmy faworytem i tak do tego podchodzimy - dodaje Adam Deja, pomocnik zielono-czarnych. 

Według bukmacherów na ten moment nieznacznym faworytem są gospodarze.

Sędzią sobotniego meczu będzie Karol Arys ze Szczecina. Pierwszy gwizdek o godz. 17.30. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama