Na poprzedniej Barbórce powiedział Pan "Wspólnocie", że traktuje Bogdankę jak jedno ze swoich dzieci. Jak ocenia Pan jej kondycję?
- Bardzo dobrze. Jak widać, a przyznam, że się jej przyglądam. Trudno, żeby było inaczej, zostawiłem tu kawał mojego życia. Zacząłem pracę 22 kwietnia 1980 roku i zostałem na 27 lat. Jasne, że kibicuję tej Bogdance. Patrzę czy się tu pomyślnie dzieje, bo tak jak mówiłem – oprócz własnych dzieci – nic lepszego nie zdołałem w życiu dokonać.
Co Pan robił 35 lat temu?
Byłem nadsztygarem na pierwszej ścianie. Osobiście prowadziłem po ścianie pana generała Piotrowskiego, ministra górnictwa (Czesław Piotrowski, generał dywizji Wojska Polskiego, szef Wojsk Inżynieryjnych, w roku 1981 urlopowany z wojska i powołany na stanowisko ministra górnictwa i energetyki, które piastował do 1986: – za wikipedią przyp. JCh ).
Jolanta Chwałczyk
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).
