36-letni mieszkaniec gminy Puchaczów majsterkował wczoraj w stodole przy osobowym fiacie. Chciał zdemontować części auta.
– Mężczyzna nie zachował ostrożności podczas przewiercania klemy samochodowej. W wyniku tego doszło do zaprószenia ognia, a następnie zapalenia się środków chemicznych – informuje sierż. szt. Izabela Zięba, rzeczniczka łęczyńskiej policji.
- Początkowo mężczyzna próbował sam gasić pożar, jednak ogień zaczął się bardzo szybko rozprzestrzeniać – dodaje.
W akcji gaśniczej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej. Paliła się konstrukcja stodoły i jej dach. Samochód spłonął doszczętnie. Wstępnie właściciel posesji oszacował wartość poniesionych strat na kwotę 20 tysięcy złotych.
Policjanci apelują o rozwagę i ostrożność szczególnie przy korzystaniu ze sprzętu elektronicznego oraz używanie jego w miejscu bezpiecznym, z dala od materiałów łatwopalnych i substancji chemicznych.