Zacznijmy od tego, że o byłym radnym miejskim, a obecnie powiatowym Mariuszu Fijałkowskim znów zrobiło się ostatnio głośno... przez szczury.
Gryzonie kolejny już raz dały o sobie znać w bloku przy ulicy Gwarków 4 zarządzanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową im. St. Batorego w Łęcznej, której prezesem od września ubiegłego roku jest Fijałkowski.
Wspomniany blok szczury upodobały sobie nie bez przyczyny, bo część lokatorów wyrzuca z tzw. galerów resztki jedzenia prosto na trawnik.
W marcu szczur ugryzł w palec mieszkańca tego bloku, a pod koniec maja przestraszył siedmioletnią dziewczynkę na klatce schodowej. Nasi rozmówcy z Gwarków 4 nie kryli niezadowolenia.
Prezes spółdzielni poinformował, że kolejną deratyzację w tym bloku niezwłocznie przeprowadziła wynajęta przez spółdzielnię firma.
Najpierw rozprawa sądowa
Jednak nie tylko szczury mogą spędzać sen z powiek Mariusza Fijałkowskiego, bo czeka go prawdziwie sądny tydzień.
Najpierw we wtorek, 18 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie rozpatrzy skargę Fijałkowskiego na uchwałę Rady Miejskiej w Łęcznej w sprawie wygaszenia mandatu radnego miejskiego.
Radni podjęli ją po wezwaniu wojewody lubelskiego, a ten ustalił, że Mariusz Fijałkowski narusza przepis antykorupcyjny, zarządzając spółdzielnią, która wykorzystuje do swojej działalności gospodarczej grunt gminny (działkę przy ulicy Wojska Polskiego), a także zarabia na majątku gminnym, którym są środki finansowe płacone co miesiąc "Batoremu" za dzierżawę działki przy ulicy Bogdanowicza, gdzie jest miejski skatepark.
Potem walne zgromadzenie w "Batorym"
Ale prawdziwy sprawdzian dla Fijałkowskiego będzie w sobotę, 22 czerwca.
O godz. 9 w Szkole Podstawowej nr 4 w Łęcznej rozpocznie się walne zgromadzenie członków "Batorego". Wtedy to okaże się, czy Mariusz Fijałkowski otrzyma absolutorium za 2023 r. i czy utrzyma swoje stanowisko.
Tego dnia zobaczymy bowiem, czy przeciwnicy obecnego prezesa będą tak samo zdeterminowani, jak jego zwolennicy, którzy rok temu tłumnie przyszli na walne zgromadzenie, odwołali wieloletnią prezes Renatę Wasilewicz-Deskę i mocno przewietrzyli radę nadzorczą, która później wybrała Fijałkowskiego na szefa "Batorego".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.