Prace ruszyły jednak już w piątek, 15 grudnia - robotnicy zerwali asfalt i już tego dnia przez kilka godzin mieszkańcy mieli utrudniony dojazd do posesji, bo ekipa rozkopała zjazdy. Jednak mieszkanka ulicy Klarowskiej dziwi się, że przy tym remoncie trzeba zamykać drogę.
– Zastępca wójta poinformował, że będą wymieniać asfalt całościowo. W XXI wieku wylewa się asfalt jednym pasem, udostępnia się drugi – mówi oburzona.
Dlaczego gmina zdecydowała się robić ten remont na całej szerokości jezdni? Jak wyjaśnia Grzegorz Tkaczuk, chodzi o aspekt technologiczny. – Jest to zdecydowanie lepiej, bo nie ma tzw. łączenia, w którym występuje penetracja wody. Poza tym tam jest chyba pięć metrów szerokości. Układarka do asfaltu jest szersza niż dwa i pół metra – wyjaśnia Tkaczuk.
Komentarze (0)