reklama
reklama

Pochodzący z Łęcznej artysta miał tylko 46 lat. Przyjaciel nagrał dla niego muzyczne epitafium (wideo)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

 Pochodzący z Łęcznej artysta miał tylko 46 lat. Przyjaciel nagrał dla niego muzyczne epitafium (wideo) - Zdjęcie główne

Marcin Kacprzyk (1976-2022)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskie "Łąkami chodził wierząc w ludzi/ Miłością zmieniał świat/ Gitara jego drugim słowem/ Z wiatrem był za pan brat" - tymi słowami zaczyna się "Epitafium dla Marcina K", piosenka, którą skomponował i zaśpiewał łęczyński muzyk Michał Ornatowski ku pamięci swojego zmarłego przyjaciela Marcina Kacprzyka.
reklama

Zmarły artysta występował pod pseudonimem "Martin Kac". Był pieśniarzem, wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i harmonijkarzem, który swoją muzyczną ścieżkę rozpoczynał w Łęcznej. Od najmłodszych lat jego największą pasją była muzyka, a swoją niezwykłą miłością do grania i śpiewania zarażał wszystkich wokół.

W krainie łagodności

W 1992 roku założył zespół Bujana Grupa Majowa, który od początku związany był z muzyczną krainą łagodności i Bieszczadami.

Na drugiej gitarze solowej towarzyszył mu Michał Ornatowski, a na gitarze basowej Marcin "Kawa" Kawalec. Zespół prezentował swoje utwory na wielu znanych festiwalach i konkursach, na których był wielokrotnie doceniany i nagradzany.

reklama

Przez wiele lat mieszkał i pracował w Poznaniu, gdzie pomimo innej ścieżki zawodowej nigdy nie przestał śpiewać i grać.

W 2021 roku wszedł we współpracę muzyczną z Michałem Łangowskim, wokalistą grupy Cisza jak ta, z którym pochodzący z Łęcznej artysta zagrał w duecie niemal 100 koncertów. Wspólnie muzycy nagrali płytę "Wiosenki". Głosami słuchaczy opiniotwórczej audycji "Baza Ludzi z Mgły" Radia Centrum Rzeszów, została wybrana "Poetycką Płytą Roku".

Jako duet M&M, Michał i Martin tworzyli wspólnie piosenki, które w styczniu 2022 roku miały się znaleźć na kolejnych dwóch płytach duetu.

reklama

Wszystkie plany muzyczne i życiowe Martina przerwała jego nagła śmierć 6 stycznia 2022 roku. Pochodzący z Łęcznej artysta miał zaledwie 46 lat.

Pośmiertna płyta

Najbliżsi muzyczni przyjaciele Martina, Michał Łangowski i Michał Ornatowski, postanowili połączyć siły i ocalić od zapomnienia utwory, których Martin nie zdążył zarejestrować w studio. Zapadła więc decyzja o nagraniu płyty sygnowanej nazwiskiem Martina.

Jej premiera będzie miała miejsce na wielkim koncercie poświęconym jego pamięci, który odbędzie się 30 kwietnia 2022 roku, w poznańskiej Auli Artis.

reklama

Zaproszenie do koncertu przyjęło wielu zaprzyjaźnionych z duetem solistów i zespołów, a kulminacją koncertu będzie występ połączonych sił formacji muzycznych, które Martin współtworzył, czyli Bujanej Grupy Majowej i Michała Łangowskiego, w piosenkach autorstwa "Martina Kaca" właśnie. Nagła i niespodziewana śmierć sprawiła, że zostawił pogrążonych w smutku i żałobie swoich bliskich: żonę, synów, rodzinę, przyjaciół i wielu fanów.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama