Zdecydowanym faworytem spotkania rozgrywanego w czwartek, 11 listopada, byli gospodarze. KS Cisowianka to wicelider tabeli, mierzący w IV ligę.
Goście zaskoczyli jednak drużynę z Drzewc - w 10. minucie Jarosław Bednaruk wykorzystał podanie Grzegorza Bronowickiego i wykończył kontrę Błękitu.
Gospodarze odpowiedzieli jednak dwukrotnie jeszcze przed przerwą. To nie zniechęciło podopiecznych trenera Pawła Kamińskiego, którzy na drugą część wyszli z dobrym nastawieniem. Efektem gol Kamila Zielińskiego, który wykorzystał rzut karny w 47. minucie gry i zrobiło się 2:2.
Kropkę nad "i" postawili jednak zawodnicy wicelidera. To oni w przeciągu kilkunastu minut wbili Błękitowi trzy gole, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Fajnie zaczęliśmy, chcieliśmy od początku zagęścić środek pola. Wiedzieliśmy o potencjale i sile gospodarzy, te przewidywania się sprawdziły. KS Cisowianka mocno naciskał, grali agresywnie. Wiedzieliśmy jednak, że będziemy mieli sytuacje po kontrach. I tak było, Bednaruk wykorzystał swoją sytuację. Później się zagapiliśmy, choć często na odprawach podkreślamy znaczenie koncentracji. Straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry, a rozpracowaliśmy, w jaki sposób rozgrywają je przeciwnicy. W pierwszej akcji po przerwie wyrównaliśmy, ale potem znów straciliśmy bramkę i to nam podcięło skrzydła - podsumowuje Paweł Kamiński, trener Błękitu Cyców.
KS Cisowianka Drzewce - Błękit Cyców 5:2 (2:1)
Bramki: 30', 35', 58', 65', 70' - Bednaruk 10', Zieliński 47' (k).
Błękit: Grabowski - Sowa, C. Zawrotniak (60' R. Bronowicki), Grzesiuk. G. Bronowicki, Zieliński, Mroczek, Bednaruk (70' Radko), Paź, Orysz (57' K. Zawrotniak), Augustynowicz (70' Maleszyk).
Żółte kartki Błękitu: Sowa, C. Zawrotniak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.