"Górnicy" chcieli jak najszybciej poprawić sobie humory po porażce 0:2 z Bruk-Bet Termalicą Niececza w poprzedniej serii gier. Do Płocka, w ramach 16. kolejki Betclic 1. Ligi, łęcznianie jechali więc z zamiarem zgarnięcia trzech punktów.
CZYTAJ TAKŻE: Górnik Łęczna walczył o podtrzymanie dobrej passy. Ale grali z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza...
Starcie z "Nafciarzami" było ciekawe również ze względu na kilka kwestii personalnych. Wisła to były klub trenera Pavola Stano. Do Górnika właśnie z klubu z Płocka trafił Damian Warchoł, najlepszy strzelec zielono-czarnych w tym sezonie. W bramce płocczan stoi natomiast były kapitan Górnika - Maciej Gostomski. Z kolei prezesem klubu z województwa mazowieckiego jest Piotr Sadczuk, były sternik zielono-czarnych.
CZYTAJ TAKŻE: Były napastnik pozbawił Górnika Łęczna kompletu punktów
Po pierwszej połowie było 1:0 dla gospodarzy. W końcówce premierowej odsłony do bramki Branislava Pindrocha trafił Marcus Haglind-Sangré. Dla 29-letniego szwedzkiego obrońcy był to pierwszy gol w tym sezonie.
"Górnicy" odpowiedzieli na początku drugiej części, i to dwukrotnie. Najpierw na 1:1 pięknym strzałem z rzutu wolnego trafił kapitan zielono-czarnych - Adam Deja. Trzy minuty później Górnik był już na prowadzeniu po bramce Marko Roginicia.
Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W 84. minucie piłka trafiła do siatki łęcznian, a bramkę samobójczą zapisano na konto Dominykasa Barauskasa.
W samej końcówce czerwoną kartkę, po obejrzeniu drugiej żółtej, otrzymał Jonathan de Amo. W efekcie przyjezdni kończyli w dziesiątkę.
CZYTAJ TAKŻE: Filip wygrał mistrzostwa regionu, Oskar na podium pucharu Polski. Sukcesy zapaśników Iskry Spiczyn
Mecz Wisła Płock - Górnik Łęczna skończył się remisem 2:2. Po 16. spotkaniach zielono-czarni mają 25 punktów, co daje im miejsce w górnej części tabeli Betclic 1. Ligi.
Następny mecz w sobotę, 23 listopada. Górnik zagra u siebie, a jego rywalem będzie GKS Tychy. Pierwszy gwizdek o godz. 17.30.
Wisła Płock - Górnik Łęczna 2:2 (1:0)
Bramki: Haglind-Sangré 43', Barauskas 84' (s) - Deja 54', Roginić 57'.
Wisła: Gostomski - Tomczyk (73' Kukułka), Edmundsson, Haglind-Sangré, Nastić (62' Misiak), Famulak (62' Hiszpański) - Jime, Pacheco, Kun (80' Pomorski) - Krawczyk, Sekulski (62' Kocyła).
Górnik: Pindroch - Bednarczyk (90' Ogaga), Zbozień, de Amo, Barauskas, Krawczyk (71' Janaszek) - Roginić, Deja, Żyra (71' Ahmedov) - Spáčil (62' Warchoł), Banaszak (90' Orlik).
Żółte kartki: Nastić, Edmundsson - de Amo x2.
Czerwona kartka: de Amo 90' (za dwie żółte).
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
Mecz bez udziału publiczności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.