Konferencja działaczy ruchu Szymona Hołowni odbyła się pod budynkiem Starostwa Powiatowego w Łęcznej rządzonym przez Prawo i Sprawiedliwość.
- Jak PiS tylko przyszedł do władzy, doszło tutaj do rewolucji kadrowej, zostały zwolnione osoby z wieloletnim doświadczeniem, a przyszły osoby tak naprawdę związane głównie z Prawem i Sprawiedliwością, znajomi, kuzyni. A co się dzieje kiedy starostwo nie znajdzie znajomego? To wypożycza w takim wypadku behapowca z powiatu świdnickiego, oczywiście przypadkowo tym behapowcem jest zięć pana Korwina-Mikkego – zaczął Rafał Maksymowicz.
Mowa o Bartłomieju Pejo, wicestaroście w powiecie świdnickim, gdzie również rządzi PiS. W ubiegłym roku dostał on pracę w starostwie łęczyńskim – 1/3 etatu na stanowisku specjalisty ds. BHP.
Apel do Piotra Rybaka. O dymisję
Dalej Maksymowicz mówił o przypadku członka zarządu powiatu Piotra Rybaka, który startował z list PiS.
W 2020 r., czyli w czasie, gdy był już w zarządzie jego córka Joanna Puła została zatrudniona bez konkursu w starostwie, by teraz awansować na naczelniczkę wydziału inwestycji i rozwoju powiatu. Również w 2020 r. żona Rybaka, która już wcześniej pracowała w Zespole Szkół w Ludwinie awansowała na wicedyrektorkę tej placówki.
- Jeżeli nie wiesz jak się zachować to zachowaj się przyzwoicie. To jest właśnie kolejna patologia, że my musimy ciągle uświadamiać, przypominać władzom Prawa i Sprawiedliwości jak się należy zachowywać. Mówię tutaj o członku zarządu powiatu panu Piotrze Rybaku, do którego z tego miejsca apelujemy, aby możliwie jak najszybciej złożył dymisję z zasiadania w zarządzie powiatu. Wynika to z tego, że jego rodzina w chwili, gdy on jest w zarządzie powiatu zajmuje funkcję kierownicze zarówno w starostwie, jak i w jednej ze szkół podległych starostwu – apelował Maksymowicz.
Senator Bury: To nepotyzm
Odniósł się on także do słynnej już afery meldunkowej w powiecie łęczyńskim.
- Ale jak możemy w ogóle uważać, że ta władza może cokolwiek dobrego zrobić, jeżeli już na samym początku przy tworzeniu list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości doszło do nieścisłości, żeby nie powiedzieć manipulacji. Chodzi tutaj oczywiście o pana starostę i jego fikcyjny meldunek osoby, która nigdy nie powinna zostać radnym, nigdy nie powinna kandydować do rady powiatu łęczyńskiego. No i skończyło się tak jak się skończyło, czyli tym, że sąd wojewódzki ten mandat zdjął – mówił lider wojewódzki Polski 2050.
Przypomnijmy, że tym fikcyjnie zameldowanym był eksbramkarz Arkadiusz Onyszko. A Krzysztof Niewiadomski meldował go u siebie w czasie, gdy jako ówczesny pełnomocnik PiS w powiecie łęczyński układał listy tej partii w wyborach samorządowych w 2018 r.
- To o czym mówił tutaj Rafał jest jawnym przejawem nepotyzmu. Nie można w ten sposób działać, że importuje się ludzi, daje im się fikcyjne meldunki w danym rejonie, aby oni mogli zasiadać w organach władz lokalnych – podsumował obecny na konferencji w Łęcznej senator Polski 2050, Jacek Bury.
Kasa dla fundacji syna starosty. Senator: To jest plucie Polakom w twarz
Pytany przez nas o to, jakie powinny być konsekwencje afery meldunkowej wywołanej przez starostę Niewiadomskiego, senator odpowiedział: - Powinny być wszczęte procedury, które ukarałyby pana starostę, bo to jest poświadczenie nieprawdy. A poświadczenie nieprawdy, które skutkuje na dodatek jeszcze objęciem mandatu przez daną osobę to jest narażenie tak naprawdę danego organu na straty i na działanie bezprawne kompletnie – odpowiedział Jacek Bursy.
- Co z tymi wszystkimi uchwałami, za którymi głosował nielegalnie de facto wybrany radny Ja byłbym tu bezwzględny i wypalał żelazem tego typu zachowania, tak żeby inni też wiedzieli, że nie można lekceważyć prawa – dodał senator Polski 2050.
Pytaliśmy go też o fakt przyznania fundacji syna starosty Krzysztofa Niewiadomskiego 615,5 tys. zł publicznych środków rozdzielanych przez Narodowy Instytut Wolności w sytuacji, gdy ta fundacja przed złożeniem pierwszego wniosku o dofinansowanie istniała zaledwie miesiąc. Jacek Bury nazwał to klasycznym działaniem PiS.
- Pieniądze, które my wpłacamy do budżetu w postaci podatków, akcyzy czy VAT-u do paliwa i do innych rzeczy, które kupujemy są transferowane do ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Według litery prawa to jest jak najbardziej OK, ale to jest niezgodne z duchem prawa i to jest nepotyzm, to jest plucie Polakom w twarz wykorzystując prawo, które sami tworzą – skomentował Jacek Bury.
"Upominki" dla Niewiadomskiego
Po konferencji młodzi działacze ruchu Hołowni wręczyli staroście "upominki".
- To dokument meldunkowy, który jest symbolem rządów PiS-u w powiecie łęczyńskim i maskotka ryby, która symbolizuje nabranie wody w usta przez pana starostę, który nie chce się wytłumaczyć ze swoich afer meldunkowych, tak jakiego koledzy z Warszawy w spółkach Skarbu Państwa. Mówimy stanowcze "nie" dla takiego zachowania, ponieważ pokazuje to brak szacunku dla wyborców powiatu łęczyńskiego – tłumaczył Tomasz Kozłowski, lider wojewódzki Pokolenia 2050, który z Jakubem Walickim i Karolem Dąbrowskim poszedł z "upominkami" do sekretariatu starosty Krzysztofa Niewiadomskiego.
Jako że nie było go w urzędzie, to rybę i druk meldunkowy przyjął wicestarosta Michał Pelczarski, jednocześnie świeżo upieczony pełnomocnik PiS w powiecie łęczyńskim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.