Łęcznianie nie mają szans na bezpośredni awans, który zapewnią sobie dwie pierwsze drużyny Fortuna 1. Ligi. Występ podopiecznych trenera Pavola Stano w barażach o PKO Ekstraklasę jest już jednak jak najbardziej realny. W "dogrywce" o najwyższą ligę zmierzą się zespoły z miejsc od trzeciego do szóstego. W półfinale baraży drużyna z trzeciej lokaty zagra z ekipą z miejsca szóstego, natomiast drugą parę stworzą zespoły z czwartej i piątej pozycji. Zwycięzcy półfinałów skonfrontują się w finałowym barażu, którego wygrany zagra w przyszłym sezonie w PKO Ekstraklasie.
Po 33. kolejkach zielono-czarni zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 52. punktów. Gdyby sezon zakończył się już teraz, w półfinałowym barażu zagraliby w derbach Lubelszczyzny z Motorem Lublin, który jest czwarty, mając o punkt więcej niż łęcznianie. Tuż za plecami "Górników", z jednym punktem mniej, znajduje się Wisła Płock. Również 51 punktów ma siódmy w tabeli GKS Tychy, czyli niedzielny rywal Górnika. Zespół trenera Dariusza Banasika będzie więc podwójnie zmotywowany, by z zielono-czarnymi wygrać. W baraże wierzą jeszcze Odra Opole i Wisła Kraków, które zajmują kolejno ósme i dziewiąte miejsce w zestawieniu, mając 50 punktów.
Jeśli zielono-czarni wygrają, będą pewni miejsca w barażach. W przypadku remisu, nie wszystko będzie w rękach łęcznian.
- Jedziemy tam wygrać. Taki mamy plan. Ciężko pracowaliśmy cały sezon, teraz jest końcówka sezonu i czuć już trochę zmęczenie. Nie możemy sobie jednak pozwolić na to, żeby ten cały sezon i wykonana już praca poszły na marne. Chcemy tam pojechać, wygrać i powalczyć o jak najlepsze miejsce w barażu - mówi Maciej Gostomski, kapitan Górnika cytowany przez klubowe media.
"Górnicy" grają w kratkę. Ostatnio przegrali na swoim terenie ze Stalą Rzeszów 1:3, wcześniej ograli 2:0 Polonię Warszawa w delegacji i pokonali 1:0 u siebie Odrę Opole. GKS Tychy natomiast gra w ostatnich tygodniach źle. W minionej kolejce drużyna z województwa śląskiego została rozbita na wyjeździe przez Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 1:6. Do tego należy doliczyć domową porażkę 2:3 z GKS-em Katowice i wyjazdową przegraną 0:3 z Lechią Gdańsk.
W pierwszym spotkaniu tych zespołów w tym sezonie, w lutym w Łęcznej, górą byli gospodarze. Górnik wygrał 2:0, a bramki dla miejscowych zdobyli Kacper Łukasiak i İlkay Durmuş.
Początek meczu GKS Tychy - Górnik Łęczna w niedzielę, 26 maja, o godz. 15. O tej porze rozpoczną się także pozostałe spotkania ostatniej kolejki Fortuna 1. Ligi. Sędzią niedzielnego meczu zielono-czarnych będzie Łukasz Karski (Słupsk).
34. KOLEJKA FORTUNA 1. LIGI
GKS Tychy - Górnik Łęczna
Wisła Płock - Resovia
Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec
Miedź Legnica - Lechia Gdańsk
Arka Gdynia - GKS Katowice
Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Stal Rzeszów - Polonia Warszawa
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.